Min. M. Woś: Popieramy zieloną politykę, kiedy jest racjonalna
Jako Solidarna Polska popieramy zieloną politykę wtedy, kiedy jest racjonalna i kiedy mamy dobre analizy, twarde analizy na przeprowadzenie transformacji i na koszty – oświadczył w piątek w Toszku (Śląskie) minister środowiska Michał Woś.
Odnosząc się do celu Unii Europejskiej – neutralności klimatycznej w 2050 r. – podkreślił, że musi w nim być uwzględniony kontekst polskiej gospodarki opartej na węglu.
„Jako Solidarna Polska popieramy zieloną politykę wtedy, kiedy jest racjonalna i kiedy mamy dobre analizy, twarde analizy na przeprowadzenie transformacji i na koszty. Różne raporty – niektóre rządowe, niektóre różnych doradczych firm, niektóre przygotowane przez stronę społeczną czy związkową pokazują, że naprawdę transformacja polskiej energetyki to są miliardy, 400 czy 500 miliardów euro, a nie osiem miliardów w ramach Funduszu Sprawiedliwej Transformacji, więc to są sprawy kluczowe, żeby mądrze i dobrze się do tego przygotować” – powiedział minister i wiceprezes Solidarnej Polski podczas konferencji prasowej w Toszku.
Dziennikarze pytali szefa resortu środowiska o polskie stanowisko w kwestii neutralności klimatycznej w związku z rozpoczętym w piątek dwudniowym szczytem UE w Brukseli, podczas którego szefowie państw i rządów mają spróbować wypracować porozumienie w sprawie wieloletniego budżetu UE oraz funduszu na odbudowę po kryzysie wywołanym koronawirusem. Polskę reprezentuje na szczycie premier Mateusz Morawiecki.
„Jestem przekonany, że pan premier tak będzie prowadził negocjacje, żeby w pierwszej kolejności uwzględniać oczywiście polski interes i polskie możliwości prowadzenia tej polityki. Jeżeli Unia chce rzeczywiście być najbardziej ambitnym regionem na świecie, bo przypomnę że cały świat zobowiązał się, że w drugiej połowie XX w. osiągnie neutralność. Unia chce rozumieć, że to 2050 rok, ale musi być uwzględniony polski kontekst, polskiej gospodarki, także w ramach systemu handlu emisjami. Kiedy wchodził system handlu emisjami to było 5-7 euro za tonę emisji CO2, w tej chwili, w tym tygodniu, w zeszłym tygodniu, w związku ze spekulacjami, które się tam dzieją mieliśmy rekordowe skoki na poziom nawet 32 euro. Biorąc pod uwagę te koszty, nie możemy Polaków obciążać kosztami takich czy innych pomysłów. Troska o środowisko jest absolutnie ważna, troska o planetę jest ważna, ale w konkretnym kontekście gospodarczym, z konkretnym planem, konkretną analizą” – podsumował minister środowiska.
PAP