fot. Radio Maryja

Mieszkańcy Ciechanowa czekają na Izbę Bohaterów Niepodległości

Ciechanów na początku września 1939 r. po zajęciu go przez Niemców, został wcielony do III Rzeszy. Do tej pory nie jest kompleksowo udokumentowana eksterminacja ludności polskiej i żydowskiej, a przecież tysiące osób wywieziono lub zamordowano, chociażby na ciechanowskim zamku, czy też w nocy 16 stycznia 1945 r. Niemcy na dziedzińcu ciechanowskiego ratusza dokonali masowych rozstrzeliwań Polaków (…). W mieście zainstalował się Powiatowy Urząd Bezpieczeństwa Publicznego (PUBP), gdzie przetrzymywano i mordowano żołnierzy Polskiego Państwa Podziemnego (…). Izba Pamięci w miejscu kaźni byłaby hołdem dla wszystkich obrońców Ojczyzny. Wszyscy byliby wreszcie przywołani z nazwiska, a ich ofiara posłużyłaby kolejnym pokoleniom w zrozumieniu ducha patriotyzmu. Brak w Ciechanowie takiego miejsca jest grzechem zaniechania, a nam pozostaje bez końca o to zabiegać i mieć nadzieję, że racja i potrzeba przezwycięży wszystkie trudności – zaznaczyła Jadwiga Płodziszewska, przedstawiciel Społecznego Komitetu Rodzin Poległych Żołnierzy Narodowych Sił Zbrojnych i Narodowego Zjednoczenia Wojskowego, w rozmowie z Redakcją Informacyjną Radia Maryja.

***

Redakcja Informacyjna Radia Maryja: IPN planuje utworzyć w miastach powiatowych Izby Pamięci. Na razie byłby to program pilotażowy. Wasze środowisko patriotyczno-niepodległościowe chce, aby to w Ciechanowie powstała pierwsza taka Izba. Dlaczego akurat Instytut Pamięci Narodowej miałby wybrać to miasto?

Jadwiga Płodziszewska: Wiele czynników za tym przemawia, a szczególnie tragiczna historia Ziemi Ciechanowskiej. Uważamy, że trzeba podkreślić znaczenie Ciechanowa dla północnego Mazowsza w odniesieniu do historii powszechnej Polski. Ciechanów to miasto doświadczone trzema wojnami. W 1915 r. pod Ciechanowem przebiegała linia frontu niemiecko-rosyjskiego, miasto przechodziło z rąk do rąk, co wiązało się z tym, że wrogie armie grabiły i gwałciły lokalną społeczność. Od 1916 r. na naszym terenie działała Polska Organizacja Wojskowa. Jednym z najważniejszych wydarzeń dla miasta był dzień 15 sierpnia 1920 r., kiedy Ciechanów wpisał się na karty wielkiej historii.

Ułani z 203 Ochotniczego Pułku śmiałym rajdem rozbili radiostację wrogiej IV Armii. Ten z pozoru nic nieznaczący epizod z wojny polsko – bolszewickiej miał ogromne znaczenie strategiczne. Zaburzył łączność pomiędzy wojskami bolszewickimi, walnie przyczyniając się do wygranej wojsk polskich. W Ciechanowie na to wydarzenie mamy swoje lokalne określenie „Cud nad Łydynią”. Pamiętajmy, że na Ziemi Ciechanowskiej przyszedł na świat w pobliskim Mierzanowie Ignacy Mościcki, naukowiec, a przede wszystkim Prezydent Rzeczypospolitej Polskiej. W okresie międzywojennym stacjonował tu 11 Pułk Ułanów Legionowych im. Marszałka Edwarda Śmigłego-Rydza, który przez niemal dwadzieścia lat swojego pobytu do września 1939 r., wrósł w historię lokalnego społeczeństwa stając się jego integralną częścią.

Ciechanów na początku września 1939 r. po zajęciu go przez Niemców, został wcielony do III Rzeszy i stał się stolicą Rejencji Ciechanowskiej. Do tej pory nie jest kompleksowo udokumentowana eksterminacja ludności polskiej i żydowskiej, a przecież tysiące osób wywieziono lub zamordowano, chociażby na ciechanowskim zamku, czy też w nocy 16 stycznia 1945 roku. Niemcy na dziedzińcu ciechanowskiego ratusza dokonali masowych rozstrzeliwań Polaków, więzionych wcześniej w podziemiach Ratusza i w piwnicach przy ulicy Śląskiej. Po tzw. wyzwoleniu przez sowietów zaczęło się lokowanie nowych władz, a tym samym budowa aparatu represji wobec niepokornych Polaków. W mieście zainstalował się Powiatowy Urząd Bezpieczeństwa Publicznego (PUBP), gdzie przetrzymywano i mordowano żołnierzy Polskiego Państwa Podziemnego. Budynek ten sam w sobie byłby nie tylko substancją zabytkową, ale też żywym pomnikiem dla wszystkich pokoleń, którzy przyczynili się do odzyskania i utrzymania niepodległości.

Od 1945 r. funkcjonował w Ciechanowie sowiecki obóz NKWD utworzony w barakach po niemieckim obozie jenieckim i obozie pracy. Dziś nie ma nawet śladu po nim, nie zachowały się nawet zdjęcia i relacje osadzanych. Warto wspomnieć, że honorowymi obywatelami miasta Ciechnowa są też żołnierze Armii Czerwonej, podpułkownik Witalij Gierasimowicz Rolenko, który był komendantem wojennym powiatu ciechanowskiego, czy też Nikołaj Grigorjewicz Laszczenko, dowódca 90 Dywizji Strzeleckiej, która to dokonywała „wyzwolenia” Ciechanowa. Czy Ci ludzie zasługują na to, żeby być honorowymi obywatelami Miasta Ciechanowa? Odpowiedź na to pytanie pozostawiam już czytelnikom.

Trzeba edukować i mówić o naszej tragicznej historii po 1945 r. Wielu żołnierzy Armii Krajowej, Narodowych Sił Zbrojnych, Batalionów Chłopskich, a także osób podejrzanych o współpracę z podziemiem było mordowanych, maltretowanych, osadzonych w obozach i więzieniach, wielu z nich zostało zamordowanych. Dla nas pamięć o tych wydarzeniach jest ważna, bo tylko posiadając wiedzę możemy spróbować zrozumieć opór żołnierzy podziemia antykomunistycznego oraz powody, dlaczego zostali nazwani Żołnierzami Wyklętymi. Wśród nas żyją jeszcze członkowie rodzin, którzy chcieliby podzielić się bolesnymi doświadczeniami dotyczącymi tamtych tragicznych wydarzeń. Wspomnienia, które trzeba koniecznie utrwalić na nośniku pamięci, żeby te lokalne historie nie przeszły bez echa, żeby było słychać ich głos wołający o przywrócenie pamięci o naszych przodkach, którzy mężnie stawili opór Niemcom i Sowietom.

Chcemy również ocalić od zapomnienia czasy przemian administracyjnych i społecznych w Ciechanowie. W latach 1975-1998 Ciechanów był stolicą województwa ciechanowskiego. To kolejny powód, żeby właśnie tu powstała Izba Pamięci. Myślę, że dobrym miejscem na tego typu inicjatywę byłby budynek po PUPB w Ciechanowie, jako świadek naszej tragicznej historii.

Od lat podejmujecie działania na rzecz utworzenia muzeum. Do tej pory jednak się nie udało. 

W 2018 r. powołaliśmy Społeczny Komitet Niepodległy Ciechanów 100, w skład, którego weszły również rodziny żołnierzy NSZ i NZW z oddziału „Roja” oraz wiele innych osób, które wspólnie dążą do utworzenia w Ciechanowie Muzeum – Izby Bohaterów Niepodległości w budynku byłego PUBP. Nasze środowisko zebrało ponad 300 podpisów poparcia pod tą inicjatywą i doprowadziło do uchwały Rady Miasta Ciechanowa o powołaniu Muzeum jako placówki kulturalnej. Mamy opinię popierającą z Instytutu Pamięci Narodowej, mamy opinię popierającą od Szefa Urzędu do Spraw Kombatantów i Osób Represjonowanych, a nawet od Prezydenta RP pana Andrzeja Dudy. Potrzebę utworzenia takich Izb potwierdzają również wszyscy ciechanowscy parlamentarzyści. Do tej pory jednak nie doczekaliśmy się nawet zabezpieczenia artefaktów wydrapanych na ścianach w tej katowni przez maltretowanych tam więźniów, pomimo że doprowadziliśmy do wizji w piwnicach PUBP przez konserwatora zabytków.

Oceny i odpowiedzi żadnej nie otrzymaliśmy, nie zostały też podjęte żadne zabezpieczające prace w budynku. Taka postawa osób i instytucji decyzyjnych nie jest dla nas czymś nowym. Kilkanaście lat temu Fundacja Pamiętamy – pan Grzegorz Wąsowski postulował z panem Arkadiuszem Gołębiewskim, żeby w Ciechanowie wznieść pomnik i upamiętnić, wymienić z nazwiska ok. 300 ustalonych wówczas przez IPN poległych i pomordowanych żołnierzy z naszego terenu. Wówczas też nie było miejsca na takie upamiętnienie i tak jest do dzisiaj. Izba Pamięci w miejscu kaźni byłaby hołdem dla wszystkich obrońców Ojczyzny. Wszyscy byliby wreszcie przywołani z nazwiska, a ich ofiara posłużyłaby kolejnym pokoleniom w zrozumieniu ducha patriotyzmu. Pragnę podkreślić, że brak w Ciechanowie takiego miejsca jest grzechem zaniechania, a nam pozostaje bez końca o to zabiegać i mieć nadzieję, że racja i potrzeba przezwycięży wszystkie trudności.

Dlaczego teraz powstał pomysł powołania Izby Pamięci? Czy takie instytucje działają na terenie Polski?

Naszym zamysłem było stworzenie placówki o charakterze muzealnym, ale po utworzeniu przez Instytut Pamięci Narodowej – Izby Pamięci na ul. Strzeleckiej 8 w Warszawie zobaczyliśmy, jak w bezpośrednim kontakcie z artefaktami można nowocześnie opowiedzieć historię, która jest bardzo bolesna i pokazuje tragizm tamtych wydarzeń. Bardzo zachęcam do odwiedzenia tego miejsca. Moim zdaniem na pewno to miejsce powinni zobaczyć obowiązkowo wszyscy parlamentarzyści i samorządowcy. To miejsce nie tylko uczy historii, ale również pokory i poszanowania ofiary, jaką społeczeństwo poniosło w czasie siłowego wprowadzania w Polsce komunizmu. Chcielibyśmy, żeby w podobny, nowoczesny i multimedialny sposób, właśnie tak działały lokalne Izby Pamięci, które opowiadałyby w sposób przystępny historię nie tylko lokalnych bohaterów, ale też mówiły o pewnych wydarzeniach i procesach historycznych, które miały miejsce w naszych małych miejscowościach.

Jak ważne są tego typu inicjatywy zrozumieliśmy w czasie wieloletniego działania społecznego. Szczególnie, że nawet dziś, wydawałoby się w wolnej Polsce, dzieją się różne dziwne rzeczy np. jakiś czas temu grupa osób, która nawet nie mieszka w Ciechanowie, wysunęła pomysł upamiętnienia ofiar obozu NKWD. Pomysł wart pochwały, ale wykonanie już nie bardzo. Miejsce pamięci miało znaleźć się pod kontrowersyjnym pomnikiem Orła – „Walka, Męczeństwo, Zwycięstwo 1939-1945” odsłoniętego w 43. rocznicę wyzwolenia Ciechanowa przez Armię Czerwoną. Wybór takiego miejsca uwłacza godności i pamięci ofiar tego obozu. Musieliśmy wyrazić sprzeciw, ponieważ 17 stycznia 1945r. Ciechanów nie został wyzwolony, a zmienił jedynie okupanta, który natychmiast zapełnił poniemiecki obóz tymi, którzy nie zgodzili się na nową władzę. To byłby chichot historii, gdyby pod tym pomnikiem zostały upamiętnione ofiary radzieckich zbrodni.

Drugim takim przykładem było nadanie dworcowi PKP w Mławie patronki mało związanej z tą miejscowością. Zabrakło ewidentnie konsultacji społecznych, tych oddolnych, lokalnych, tych z organizacjami społecznymi. I nawet zebranie wielu podpisów różnych osób i organizacji nie zmieniło postanowienia inicjatorów. Tego typu działania utwierdziły nas jeszcze bardziej w tym, że Powiatowe Izby Pamięci Bohaterów Niepodległości byłyby właściwym oparciem zarówno dla indywidualnych inicjatorów wszelkich upamiętnień, ale przede wszystkim dla miejscowych organizacji społecznych, których jest coraz więcej i w zasadzie nie mają konkretnego oparcia w miejscowych instytucjach.

Gdzie miałaby się mieścić siedziba Izby Pamięci?

Jak już wcześniej wspomniałam, naturalnym miejscem dla Ciechanowa jest budynek przy  ul. 11 Pułku Ułanów Legionowych 21/23, gdzie mieścił się w latach 1945-1956 Powiatowy Urząd Bezpieczeństwa Publicznego i gdzie jeszcze w piwnicach zachowały się oryginalne cele, drzwi, okna, miejsca przesłuchań, napisy wydrapane przez więźniów. W 2010 r. została wydana przez Instytut Pamięci Narodowej poważna publikacja, pt. „Śladami Zbrodni”. Zachęcam wszystkich do sięgnięcia po to opracowanie. Zobaczycie Państwo tam może opisy ze swojej miejscowości. Pozwoli to ocenić, ile zachowało się takich miejsc i co z nimi zrobiono. To, co się działo do 1989 r. z tymi miejscami, jest zrozumiałe, ale przez te ostatnie trzydzieści lat, nie zostały uratowane i poszanowane, to już nie jest zrozumiale. W Ciechanowie za czasów komunizmu w budynku po katowni miały swoje siedziby różne firmy, a po przemianach władze sprzedały go prywatnym osobom. Bardziej drastycznym przykładem mogą być losy np. budynku po PUBP w Mławie, gdzie przez pewien czas mieścił się klub muzyczny. Właśnie w miejscach takich jak Ciechanów, postulujemy do władz państwowych o utworzenie Izb Pamięci Bohaterów Narodowych, żeby żyła w nich pamięć o ich historii, dla przestrogi i mądrości następnych pokoleń.

W Ciechanowie budynek jest na razie w prywatnych rękach. W jakiej formie mogłaby na razie działać Izba Pamięci w Ciechanowie?

Jesteśmy w tej dobrej sytuacji, że współwłaściciele tego budynku wyrażają chęć sprzedaży obiektu. Niemniej, nawet gdyby instytucje państwowe zdecydowały się na kupno, to proces utworzenia Izby Pamięci potrwa. Mamy tego świadomość. Zabiegamy, dlatego o utworzenie Izby Pamięci w budowie, czyli w fazie organizacji. Polega to na zatrudnieniu odpowiednich osób, które prowadziłyby wszystkie niezbędne działania do realnego otworzenia tej Izby. W tym czasie byłby opracowywany zakres jej działania zarówno w zakresie faktów historycznych, jak i w lokalnych działaniach społecznych. Prowadzenie odpowiedniej strony internetowej też miałoby niezwykle ważne znaczenie dla mieszkańców całego powiatu, a nawet dla całego północnego Mazowsza. Daje to wiele możliwości zarówno do kontaktów instytucjonalnych, jak również do współpracy z osobami prywatnymi, stowarzyszeniami, szkołami itd.

Na posiedzeniu parlamentarnego zespołu Tradycji i Pamięci Żołnierzy Wyklętych zaapelowała Pani o jak najszybsze utworzenie izby. Dlaczego czas jest tak istotny?

Należy zdążyć uratować i poddać zabezpieczeniu resztki napisów wydrapanych na ścianach przez maltretowanych bohaterów w piwnicach ówczesnego PUBP W Ciechanowie. Kolejnym bardzo ważnym powodem jest to, że taka Izba Pamięci pozwoli uporządkować dotychczasowe ustalenia, dotychczasową wiedzę na temat lokalnej historii. Upowszechniać wiedzę na temat udziału miejscowych bohaterów w walkach z niemieckim i sowieckim najeźdźcą w latach 1918-1956. Tak, żeby zniknęły z lokalnej historii białe plamy, zwłaszcza te dotyczące lat powojennych. To bardzo piękne, że wiele stowarzyszeń czy fundacji rozpowszechnia wiedzę na te tematy. Możemy nawet powiedzieć, że panuje „moda” na Żołnierzy Wyklętych. Niemniej daje się zauważyć pewien chaos w poszczególnych działaniach, a my potrzebujemy większej konsolidacji naszego środowiska. Organizacje społeczne mogą wspomóc oddolnie, ale nie zastąpią działań odpowiedzialności państwa polskiego za wychowanie młodych pokoleń. Nasza intencja powołania Izby Pamięci Bohaterów Niepodległości wychodzi naprzeciw potrzebom kształcenia uczniów wszystkich szkół pod hasłem „Pamięć – Edukacja – Odpowiedzialność”, wręcz wpisuje się w edukacyjny program szkoły. Potrzebne jest zdecydowane i konkretne działanie. Najwyższy czas.

W jaki sposób to miejsce mogłoby służyć mieszkańcom Ciechanowa, a także całego regionu? Jakie inicjatywy mogłyby powstać przy Izbie?

Chcielibyśmy położyć duży nacisk na edukację, poprzedzoną oczywiście solidnymi badaniami naukowymi. Dzięki tej inicjatywie chcemy dotrzeć do szkół, tak żeby podstawy lokalnej historii znała nasza ciechanowska młodzież. W Ciechanowie i okolicach jest dużo szkół mundurowych, jest też 5. Mazowiecka Brygada Obrony Terytorialnej z hasłem „Zawsze gotowi, zawsze blisko”, której patronem jest ppor. Mieczysław Dziemieszkiewicz, ps. „Rój”. Izba stałaby się doskonałym miejscem popularyzacji historii i elementem kształcenia.

Przy Izbie Pamięci Bohaterów Niepodległości oprócz działań naukowych mogłyby znajdować się miejsca dyskusji nad najnowszą historią Polski. To właściwe miejsce na różnego rodzaju wystawy stałe i okresowe, związane również z historią północnego Mazowsza. Warto pokusić się o stworzenie archiwum mówionego, z działaczami lokalnej „Solidarności”, rodzinami żołnierzy Podziemia Niepodległościowego. Dziś niestety te rzeczy uciekają, bo świadków historii jest coraz mniej. Mamy w Ciechanowie też groby polskich żołnierzy z okresu wojny polsko – bolszewickiej, które również wymagają opieki i natychmiastowych działań, które uchronią je przed zniszczeniem, pomimo, że są wpisane na listę grobów wojennych. Teoretycznie opieką nad nimi powinny zajmować się władze samorządowe. Nic w tym temacie nie robią, a na grobie naszych żołnierzy nadal jest tablica z napisem „Bojownikom o wolność i cześć”. Chcę zwrócić uwagę, że to byli żołnierze Wojska Polskiego, a nie bojownicy.

Chcemy też integrować środowisko poprzez organizowanie warsztatów, konkursów, rajdów, biegów, koncertów czy odczytów skierowanych do wszystkich. To tam trzeba pokazywać, że możemy różnić się, ale w sprawach Polski musimy być zawsze silni razem. Teraz wojna na Ukrainie jeszcze bardziej nam to wszystko uświadamia. Wszyscy powinni ponad podziałami umieć czerpać z historycznego dziedzictwa.

Jak można wesprzeć Waszą inicjatywę?

Najważniejsze, to żeby nie zapomnieć o tej inicjatywie i ją popularyzować, aż do skutku. Czekamy na wynik podjętych w tej kwestii działań przez Instytut Pamięci Narodowej. W ostatnich latach bardzo wiele dobrych inicjatyw zostało zrealizowanych i trzeba przyznać, że nareszcie Polacy mogą nadrabiać dziesięciolecia zakłamywania naszej historii w okresie PRL-u. Została przywrócona godność żołnierzom podziemia niepodległościowego i antykomunistycznego, trwa ich rehabilitacja, a społeczeństwo już wie, kto to Danuta Siedzikówna ps. Inka czy rotmistrz Witold Pilecki. Postacie te mają wymiar ogólnokrajowy, są dziś symbolem niezłomności i honoru Polaka. Z drugiej strony, jakby Pan Redaktor przyjechał do Ciechnowa i zrobił sondę na ulicach, zadał pytania o naszych bohaterach niepodległości takich jak: Józef Król, Mieczysław Kurzypiński, major Zygmunt Podhorski, Józef Marian Smoleński, to myślę, że ankietowani mieliby spory problem ze skojarzeniem tych postaci. Trzeba upominać się o poznawanie historii lokalnej szczególnie w małych środowiskach. Przykładem jest rodzina Marianny i Bronisława Kołakowskich z Osysk, jedna z najokrutniej potraktowanych przez reżim komunistyczny, o której losach powstało już wiele opracowań historycznych, a w przestrzeni powiatowej nadal ich historia nie jest znana. Raz jeszcze podkreślmy: „Pamięć – Edukacja – Odpowiedzialność” – to zadanie dla naszego pokolenia.

Dziękuje za rozmowę.

RIRM

drukuj
Tagi:

Drogi Czytelniku naszego portalu,
każdego dnia – specjalnie dla Ciebie – publikujemy najważniejsze informacje z życia Kościoła i naszej Ojczyzny. Odważnie stajemy w obronie naszej wiary i nauki Kościoła. Jednak bez Twojej pomocy kontynuacja naszej misji będzie coraz trudniejsza. Dlatego prosimy Cię o pomoc.
Od pewnego czasu istnieje możliwość przekazywania online darów serca na Radio Maryja i Tv Trwam – za pomocą kart kredytowych, debetowych i innych elektronicznych form płatniczych. Prosimy o Twoje wsparcie
Redakcja portalu radiomaryja.pl