Miedzna przeciwko budowie turbin wiatrowych

Lokalna społeczność Miedznej sprzeciwia się budowie wiatraków. Wszystko przez plany firmy EkoEnergia, która w okolicach wsi zamierza wybudować 18 turbin wiatrowych.

Społeczność Miedznej od 1,5 roku boryka się z problemem dotyczącym planowanej budowy elektrowni wiatrowych. Pierwsza elektrownia miałaby stanąć zaledwie 457 m od najbliższych zabudowań. O planach jej budowy mieszkańcy  dowiedzieli się w październiku 2012 roku.

Pomimo zaawansowanych starań inwestora, budowę pierwszego wiatraka wstrzymały protesty miejscowej ludności.

Mieszkańcy wsi najbardziej obawiają się niebezpiecznie bliskiej odległości wiatraków od ich domów i gruntów uprawnych. Jak zaznaczają, już podczas publicznego spotkania, które odbyło się w Miedznej, z niedowierzaniem słuchali, jak autor raportu środowiskowego oddziaływania wiatraka na środowisko dowodził, że „w Miedznej środowisko jest tak zdegradowane, że bardziej się go zniszczyć nie da”.

Ta wypowiedź skłoniła nas do dalszego działania – zaznaczyła Anna Gmiter, członek rady sołeckiej wsi Miedzna.

Próbowano nas przestraszyć, zastraszyć sloganami, że u nas nie ma ptaków itp. Postanowiliśmy więc wystąpić z petycją do władz gminy. Dziwne, że to my informowaliśmy władze o tym, że ta lokalizacja jest zła. Po pierwsze: są tam uzbrojone tereny, czyli po przeciwnej stronie drogi jest sieć wodociągowa, światłowodowa, kanalizacyjna. A taka lokalizacja wiatraków spowoduje, że te tereny zostaną wyłączone z możliwości zabudowy. W raporcie środowiskowym nie były ujęte także gniazda bocianów, klucze dzikich gęsi – zwracała uwagę Anna Gmiter.

Ewa Chomżyńska, sołtys Miedznej uważa, że sporządzony raport środowiskowy, na podstawie którego wójt gminy wydał decyzję pozwalającą na budowę pierwszego wiatraka, zawiera liczne błędy.

– Po analizie tego raportu stwierdziłam, że w wielu miejscach jest on niezgodny z prawdą. Złożyłam wniosek do prokuratury, aby sprawdziła, czy tak rzeczywiście jest – relacjonuje Ewa Chomżyńska, sołtys wsi Miedzna.
– Prokuratura nie zajęła się jednak sprawą. Jak uzasadniła, na wniosek dwóch rodzin, niedaleko których domów ma stanąć wiatrak, problemem tej elektrowni wiatrowej zajmuje się już Kolegium Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego w Warszawie. We wniosku do prokuratury rejonowej nie prosiłam o informację, jaki sąd zajmuje się bliskim usytuowaniem wiatraka od siedzib ludzkich, ale fałszerstwami, jakie wykryłam w raporcie środowiskowym – akcentuje Ewa Chomżyńska. Dlatego od odmownej decyzji prokuratury rejonowej odwoła się do instancji wyższego szczebla.

Ponadto wiatraki mają stanąć na żyznych ziemiach klasy 3. i 4., użytkowanych rolniczo. Właściciele gospodarstw obawiają się, że wiatraki mogą ograniczyć ich uprawy.

Wyznaczanie w raporcie środowiskowym stref wokół elektrowni wiatrowej może ograniczyć nasze suwerenne gospodarowanie, gdyż zgodnie z tymi zaleceniami w pobliżu wiatraka nie należy siać zboża ozime czy kukurydze, aby nie przylatywało tu ptactwo i nie narażało się na śmierć w wyniku zderzenia ze śmigłem wiatraka – tłumaczy Ewa Chomżyńska.

Elektrownia wiatrowa w Miedznej ma być pierwszą w tej gminie; inwestor firmy Zielona Energia EkoEnergia Czarnkowscy z siedzibą w Sokołowie Podlaskim, planuje postawić ich w tej gminie aż osiemnaście. Inne mają stanąć w takich miejscowościach jak Poszewka, Warchoły czy Żeleźniki.

Więcej na ten temat w reportażu interwencyjnym „Po Stronie Prawdy” w TV Trwam o godz. 17.

RIRM

drukuj

Drogi Czytelniku naszego portalu,
każdego dnia – specjalnie dla Ciebie – publikujemy najważniejsze informacje z życia Kościoła i naszej Ojczyzny. Odważnie stajemy w obronie naszej wiary i nauki Kościoła. Jednak bez Twojej pomocy kontynuacja naszej misji będzie coraz trudniejsza. Dlatego prosimy Cię o pomoc.
Od pewnego czasu istnieje możliwość przekazywania online darów serca na Radio Maryja i Tv Trwam – za pomocą kart kredytowych, debetowych i innych elektronicznych form płatniczych. Prosimy o Twoje wsparcie
Redakcja portalu radiomaryja.pl