Marsze dla Życia i Rodziny
Ulicami Mielca i Krakowa przeszły Marsze dla Życia i Rodziny. Rozpoczęły się od Mszy św. sprawowanych w intencji zmarłych dzieci i ich rodzin.
14 października po raz pierwszy ulicami Krakowa przeszedł Marsz dla Życia i Rodziny. Rozpoczął się Mszą św. w bazylice św. Floriana. Po Mszy świętej wierni przeszli z Placu Jana Matejki do Rynku Głównego. Uczestnicy marszu nieśli dokument Kościoła „Donum Vitae – Dar Kościoła” przepisany przez młodzież na 100 metrowym materiale. Dokument młodzi ludzie złożyli przy ołtarzu w Bazylice Mariackiej.
Uczestnicy marszu nieśli także wykonane przez siebie flagi z kopią podpisu Jana Pawła II. Modlitwa zakończyła się błogosławieństwem relikwiami błogosławionego Jana Pawła II. Marsz odbył się pod honorowym patronatem ks. kard. Stanisława Dziwisza, metropolity krakowskiego.
Uczestnicy marszu w Mielcu szli pod hasłem: „Rodzina receptą na kryzys”. Patronat honorowy objęli ordynariusz tarnowski ks. biskup Andrzej Jeż oraz prezydent Mielca Janusz Chodorowski. Marsz rozpoczął się Eucharystią w kościele Ducha Świętego. Po Mszy św. uczestnicy marszu pokonali trasę od ul. Ducha Świętego aż na plac Armii Krajowej. Tam organizatorzy przygotowali coś dla ciała, czyli małą gastronomię oraz coś dla ducha. Odbył się również koncert zespołu New Life’m.
Podobne marsze odbywają się w całym kraju. Z roku na rok uczestniczy w nich coraz więcej osób, dla których niezwykle istotne jest przywiązanie do wartości jakie niesie ze sobą rodzina. Wartości, które ostatnio są zagrożone i często poddawane w wątpliwość.
– Wszelkie problemy, kryzysy w rodzinie przeżywa się cały czas. Jeżeli ta rodzina jest zjednoczona, zwarta jeżeli jest miłość, a wszystko poukładane po Bożemu to łatwiej jest wszystko znosić. Podstawowa jednostka naszego państwa broni członków rodziny, a jednocześnie broni w jakiejś części państwo. Dzisiaj mamy wiele negatywnych przykładów niszczenia rodziny. I ten marsz ma to pokazać. Ma pokazać normalnych ludzi, normalne rodziny oraz to, że potrafią się one normalnie zorganizować – zaznaczył senator Władysław Ortyl, wspierający organizację marszu.
Marsz ma być radosnym maszerowaniem, który pokaże, że wartości takie jak życie od naturalnego poczęcia aż po naturalną śmierć są wciąż żywe i niezłomne.
– Ten marsz ma być przede wszystkim radosnym maszerowaniem. Ma też wskazać na wartości takie jak życie od naturalnego poczęcia aż po naturalną śmierć i rodzina. Są one dla wielu osób nadal naczelne i najważniejsze. Wielu osobom wydaje się, że to wszystko gdzieś zginęło. Bardzo chcielibyśmy zgromadzić się razem i pokazać, że osób – które myślą, że rodzina to wartość, że życie to wartość – jest bardzo dużo. Bo jeśli poczujemy wspólnotę z innymi, poczujemy się silni. Myślę, że łatwiej nam będzie głośniej dopominać się o wszystkie prawa, jakie są koniecznie do ustanowienia dla życia i dla rodziny – powiedziała Barbara Tutro, członek komitetu organizacyjnego marszu.
RIRM