Manipulowanie składem orzekającym ws. posła M. Romanowskiego
Przewrót w sprawie posła Marcina Romanowskiego. Z rozpatrzenia zażalenia wyłączony miał zostać jeden z sędziów, choć nikt się tego nie domagał. Reaguje Krajowa Rada Sądownictwa, a jej przewodnicząca mówi o bezprawnie podjętej decyzji.
Prokuratura czeka na rozpatrzenie zażalenia, jakie złożyła w reakcji na odmowę przez sąd tymczasowego aresztowania posła Marcina Romanowskiego. Podjęta została próba wpływania na skład orzekający. Do sądu trafił wniosek o wyłączenie sędziego Przemysława Dziwańskiego, który początkowo w pojedynkę miał zająć się zażaleniem.
– Był złożony przez prokuraturę wniosek o wyłączenie, co też stanowi pewien nacisk na tego sędziego, gdzie prokuratura sama z siebie – co się rzadko zdarza – podważa jego bezstronność w tej sprawie – wskazał obrońca posła Marcina Romanowskiego, mec. Bartosz Lewandowski.
Sąd okręgowy nie uwzględnił wniosku prokuratury o wyłączenie sędziego. Skład orzekający został rozszerzony do trzech sędziów. Sędzia Aleksandra Rusin-Batko, wyznaczona poprzez losowanie, nie chciała zajmować się sprawą, ale oficjalne oświadczenie Sądu Okręgowego w Warszawie wskazuje, że od sprawy odsunięto także sędziego Przemysława Dziwańskiego.
„Został wyłączony przez innego sędziego z urzędu (…), choć nikt się tego nie domagał” – zwrócił uwagę mec. Bartosz Lewandowski.
Nie słyszałem o podobnej sprawie w historii polskiego sądownictwa.
Telefonicznie ustaliłem w sądzie, że dzisiaj sędzia Przemysław Dziwański, który został wylosowany jako sprawozdawca (skład trzyosobowy) do rozpoznania zażalenia w sprawie aresztu dla posła @MarcinRoma19996…
— Bartosz Lewandowski (@BartoszLewand20) August 12, 2024
Mec. Bartosz Lewandowski podkreślił, że nie słyszał nigdy wcześniej o podobnej sprawie. Prawnik zapowiedział interwencję w Radzie Europy, która już wcześniej alarmowała, że polityk Suwerennej Polski dalej jest objęty międzynarodowym immunitetem.
Portal wPolityce.pl ustalił, że decyzję o wyłączeniu sędziego Przemysława Dziwańskiego podjął sędzia Krzysztof Chmielewski, choć nie jest znana podstawa prawna, która mu na to pozwoliła. Na to, co wydarzyło się w Sądzie Okręgowym w Warszawie, zareagowała przewodnicząca Krajowej Rady Sądownictwa.
„Sąd już zbadał przesłanki wyłączenia sędziego Dziwańskiego i ocenił je negatywnie. To zamknęło sprawę. Sędzia K. Chmielewski został wyznaczony do wyłączenia sędziego Rusin-Batko. Nie miał prawa wyłączyć sędziego Dziwańskiego” – zaznaczyła Dagmara Pawełczyk-Woicka, przewodnicząca Krajowej Rady Sądownictwa.
Portal @wPolityce_pl informuje, że: „decyzję o wyłączeniu sędziego P. Dziwańskiego podjął sędzia Krzysztof Chmielewski” przy okazji rozpoznawania wniosku sędziego A. Rusin-Batko o wyłączenie, do której został wyznaczony.
Jeśli dojdzie do potwierdzenia doniesień medialnych, to…— Dagmara Pawełczyk-Woicka (@DPawelczykW) August 12, 2024
Poseł do Parlamentu Europejskiego, Patryk Jaki, przypomniał, że minister sprawiedliwości wpływał na Sąd Okręgowy w Warszawie, gdzie wymusił wymianę prezesa i wiceprezesów.
„W sprawie Romanowskiego, łamiąc kadencję, bezprawnie zmienili skład kierownictwa sądu, bezprawnie wyłączyli sędziego, ustawiają sobie skład sędziów, torturują świadków, łamią międzynarodowy immunitet” – zauważył europoseł Patryk Jaki.
W sieci głośno jest o wpisach, których autorstwo przypisuje się sędziemu Krzysztofowi Chmielewskiemu. Zajmował się on sprawą posła Marcina Romanowskiego, choć już z pobieżnej analizy, jakiej dokonała przewodnicząca Krajowej Rady Sądownictwa, wynika, że chętnie wdawał się z politykiem z dyskusję na jednym z portali społecznościowych. Sędzia Krzysztof Chmielewski jest m.in. autorem wpisu: „Powinien pan zmienić leki i lekarza”.
TV Trwam News