Kryzys na rynku nawozów
Organizacje rolnicze ostrzegają przed znacznym spadkiem plonów i – co jest tego konsekwencją – wzrostem cen żywności. To efekt kryzysu na rynku nawozów. O sprawie pisze dziś „Nasz Dziennik”.
Gazeta przypomina, że problem wysokich cen nawozów jest podnoszony od miesięcy. Pomimo zwolnienia nawozów z podatku VAT, ceny są dalej wysokie, wciąż rosną i są poza zasięgiem rolników. Gospodarze wskazują, że sytuacja jest trudna. Wkrótce powinny rozpocząć się pierwsze nawożenia, a rolnikom brakuje na nie środków. Najciężej mają małe gospodarstwa, które nie mają oszczędności i których nie stać na kredyty.
Zdaniem Edwarda Kosmala, przewodniczącego NSZZ Rolników Indywidualnych „Solidarność” w woj. zachodniopomorskim, nie ma perspektyw na znaczne spadki cen nawozów. Związkowiec zwraca przy tym uwagę, że na wzrost kosztów produkcji wpływ mają także inne czynniki.
– Na pewno ceny nawozów nie spadną. Jesteśmy przekonani, że nie spadną one do poprzedniego poziomu. Ceny nawozów powodują, że koszty wzrosną o ok. 30-35 proc. Do tego dochodzą inne koszty, np. za energię i paliwo. Niestety, musi się to przełożyć na cenę naszego zbywanego surowca – tłumaczy Edward Kosmal.
Mateusz Morawiecki, premier RP, dostrzegając problem, wystąpił z wnioskiem do Komisji Europejskiej o wyrażenie zgody na dopłatę do zakupu nawozów.
W grę wchodzi też zwolnienie produkcji nawozów z systemu ETS.
RIRM