Kraje bałtyckie odłączyły swoje sieci elektroenergetyczne od Federacji Rosyjskiej i Białorusi
Kraje bałtyckie uniezależniają się energetycznie. Litwa, Łotwa i Estonia odłączyły swoje sieci od Rosji i Białorusi.
W sobotę nastąpił symboliczny koniec. Przepływ energii między Rosją i Estonią został wstrzymany o godz. 08:09. Wcześniej zrobiły to Łotwa i Litwa.
– Jutro zsynchronizujemy się z pasmem częstotliwości kontynentalnej Europy – mówił Kristen Michal, premier Estonii.
Kontrolę nad siecią w krajach bałtyckich przejęli państwowi operatorzy.
– Z punktu widzenia systemu nie ma ryzyka przerw w dostawie prądu. Sprawdziliśmy to ponownie, mamy wystarczająco dużo mocy, mamy rezerwy mocy – oznajmił Kaspars Melnist, minister energetyki Łotwy.
Tymczasowo kraje bałtyckie pracują w trybie tzw. izolowanej wyspy. Do tej pory żaden z nich nie odnotował problemów z własnym systemem. Do ich dyspozycji są połączenia stałoprądowe, m.in. z Polską i Finlandią.
– Żaden kraj europejski nie powinien być zależny od Rosji w żadnej kwestii. Bezpieczeństwo jest więc na pierwszym miejscu – powiedział europejski komisarz ds. energii, Dan Jorgensen.
Synchronizacja z siecią europejską ma nastąpić przez polskie połączenie LitPol Link. Towarzyszyć będzie temu specjalna uroczystość. Na Litwę udaje się jutro prezydent Andrzej Duda.
TV Trwam News