Kownacki: Próbki z wraku Tu-154M powinny być ponownie zbadane
Biegli odrzucają zarzuty sugerujące nieprawidłowe wykonanie badań próbek z wraku Tu-154M – poinformowała Naczelna Prokuratura Wojskowa. Ma to związek z kwestią ewentualnej obecności w tych próbkach pozostałości materiałów wybuchowych.
To błędna decyzja – mówi poseł Bartosz Kownacki, mecenas części ofiar katastrofy smoleńskiej.
– W takiej sytuacji, która miała miejsce, prokuratura powinna zlecić dodatkowe badania i powołać innych biegłych, ponieważ mamy tu do czynienie z sytuacją, w której jedni eksperci kwestionują metodykę, sposób badania przeprowadzony przez ekspertów Centralnego Laboratorium Kryminalistycznego Policji. W takiej sytuacji – w mojej ocenie – nie ma innego rozwiązania, niż powołać inny zespół, niezależny od tych dwóch, który będzie potrafił ustosunkować się do stanowiska jednej i drugiej grupy. Są poważne wątpliwości, co do tego, czy CLK w sposób rzetelny, prawidłowy przeprowadziła te badania. Co więcej – jak wskazano wielokrotnie – są wątpliwości, czy rzeczywiście mieli umiejętności w tym zakresie, czy rzeczywiście przeprowadzili prawidłową metodykę tychże badań. I choćby z tych względów prokurator powinien jeszcze raz powtórzyć te badania, zwołać inny zespół – ocenia mec. Bartosz Kownacki.W początkach kwietnia prowadząca śledztwo ws. katastrofy smoleńskiej Wojskowa Prokuratura Okręgowa w Warszawie poinformowała, że biegli z Centralnego Laboratorium Kryminalistycznego Policji nie znaleźli śladów po wybuchu na pokładzie samolotu Tu-154M.
W odpowiedzi na to została wystosowana opinia prywatna sugerująca nieprawidłowe wykonywanie badań oraz obecność heksogenu lub innych bliżej nieokreślonych materiałów wybuchowych w badanych próbkach.
RIRM