Kolejny dzień rosyjskiej agresji na Ukrainie
Sobota, to już siedemnasty dzień rosyjskiej inwazji na Ukrainie. Armia Władimira Putina wciąż prowadzi naloty na domy mieszkalne, szpitale i szkoły.
Rosyjskie ministerstwo obrony opublikowało wideo, na którym rzekomo widać, jak spadochroniarze przejmują kontrolę nad lotniskiem na Ukrainie. Kolejne pociski wymierzone przez Rosje spadają na dzielnice mieszkalne w Charkowie. Rosyjska rakieta zniszczyła pięciopiętrowy budynek. Zginęła kobieta. Rosjanie ostrzelali także szkołę w Charkowie.
„Kolejny akt <<denazyfikacji>> popełniony przez okupantów. Tym razem to szkoła w pobliżu Ołeksijiwki. Rosyjska propaganda nigdy nie będzie mogła wyjaśnić ostrzału artyleryjskiego: szkół, szpitali położniczych i ośrodków sportowych. My nigdy nie zapomnimy ani nie wybaczymy” – napisał Serhij Bolwinow, szef wydziału śledczego policji państwowej w obwodzie charkowskim.
Do tej pory – według informacji brytyjskiego ministra zdrowia – Rosjanie zaatakowali, co najmniej 25 szpitali oraz innych placówek służby zdrowia na Ukrainie.
Ostrzeliwany jest też m.in. Czernichów.
– Wróg nadal atakuje rakietami z powietrza. Giną cywile. Wiele osób zostaje rannych. Wróg uderza w dzielnice mieszkalne. Dziś trafiono w Hotel Ukraina. [….] Nie ma hotelu, ale sama Ukraina nadal istnieje i zwycięży – wskazał jeden z mieszkańców.
Celem Rosjan są niewinni ludzie, w tym kobiety i dzieci. W Siewierodoniecku na wschodzie Ukrainy w wyniku rosyjskiego ostrzału ranne zostały bliźniaki oraz ich matka.
W ostrzale w Łucku zginęły 4 osoby, a 6 zostało rannych.
– Przez ostatnie kilka dni w Łucku był spokój, nie włączały się syreny, ale przez ostatnie dwa dni coraz częściej słychać je tutaj i w całym obwodzie wołyńskim. […] Po takim alarmie trzeba jak najszybciej biec do schronu. […] Jest strach, bo nikt nie wie, co dzisiaj czy jutro nas czeka, co przyniesie kolejny alarm, czy to nie będzie nowy atak – powiedział ks. kan. Paweł Chomiak, proboszcz Katedry świętych Apostołów Piotra i Pawła
W obwodzie kijowskim trwa ewakuacja z objętych walkami miejscowości. Ci, którzy dotarli do Kijowa otrzymują pomoc. Część z osób ucieka jeszcze dalej – na zachód kraju lub za granicę.
Doradca administracji prezydenta Ukrainy Ołeksij Arestowycz poinformował, że od początku wojny Ukraińcy zniszczyli ponad jedną trzecią rosyjskich wojsk, ale – jak dodał – Rosja gromadzi rezerwy, by wysłać wojska z powrotem na Ukrainę.
TV Trwam News