KE zablokuje środki dla Polski z Funduszu Spójności?
Komisja Europejska chce blokować należne Polsce środki w ramach polityki spójności. Wszystko w imię rzekomego łamania praworządności w naszym kraju. Eksperci wskazują na przedwyborcze działania mające uderzyć w rząd Prawa i Sprawiedliwości.
Unijna polityka spójności wspiera rozwój regionów słabiej rozwiniętych. W Polsce ze środków skorzystały m.in. Kartuzy. Oczyściliśmy okoliczne jeziora – mówi burmistrz Kartuz, Mieczysław Gołuński.
– Na obszarze jednego jeziora, ok. 40 ha, wydobyliśmy milion metrów sześciennych osadów z dna. (…) To ogromne przedsięwzięcie zostało zrealizowane dzięki wsparciu środków unijnych – wyjaśnia Mieczysław Gołuński.
W ramach nowej perspektywy finansowej na lata 2021-2027 na politykę spójności mamy otrzymać 76 mld euro. Mamy, gdyż – jak sugeruje unijna komisarz do spraw spójności i reform, Elisa Ferreira – środków możemy nie zobaczyć.
„Zaliczki trafią do Polski, ale faktury za projekty z nowego budżetu nie będą opłacane dopóki Polska nie spełni wszystkich wymaganych warunków” – oświadcza Elisa Ferreira.
Komisarz nie określa, jakie to warunki, ale nie ukrywa, że chodzi o tzw. praworządność. Zielone światło do wypłaty środków ma dać unijny komisarz ds. wymiaru sprawiedliwości, Didier Reynders. Stanowisko Elisy Ferreiry nie jest zaskoczeniem, skoro polski rząd obiecał zmiany – przekonuje poseł Dariusz Wieczorek z Lewicy.
– Główne kamienie milowe dotyczące praworządności i uporządkowania kwestii dotyczących Krajowej Rady Sądownictwa, Trybunału Konstytucyjnego – to są rzeczy kluczowe. Ten rząd się na to zgodził. (…) Zagrożone są wszystkie środki z Unii Europejskiej – wskazuje poseł Dariusz Wieczorek.
Kontrowersje, o których mówi poseł Lewicy, są pretekstem do wstrzymywania pieniędzy z Funduszu Odbudowy. Mechanizm „pieniądze za praworządność” wprowadzono w 2020 roku. Nie miał dotyczyć Funduszu Spójności. Tymczasem zasady gry zmieniają się w jej trakcie.
Blokada unijnych środków wykracza poza ramy prawne Wspólnoty – zauważa szef sejmowej Komisji Spraw Zagranicznych, poseł Radosław Fogiel z Prawa i Sprawiedliwości.
– Nie ma takiego mechanizmu. Oczywiście w 100 procentach nigdy nie można wykluczyć, że Komisja Europejska po raz kolejny postanowi łamać prawo – podkreśla poseł Radosław Fogiel.
Na razie polski rząd nie wnioskuje o wypłatę środków z Funduszu Spójności z lat 2021-2027. Rozliczana jest jeszcze poprzednia perspektywa.
– Z Polski żadne faktury jeszcze nie napłynęły. (…) Jeżeli wybory wygra PiS, to nie będzie żadnych problemów ani ze środkami z Krajowego Planu Odbudowy, ani z Funduszu Spójności – mówi europoseł Zbigniew Kuźmiuk z PiS.
Jeśli Komisja Europejska zblokuje nam środki z Funduszu Spójności, polski rząd powinien wstrzymać składki do unijnej kasy – postuluje prawnik, Piotr Gaglik.
– Politycznym środkiem jest kompensacja zadłużenia z należnej Unii Europejskiej wpłaty polskich środków na rzecz Wspólnoty – wskazuje Piotr Gaglik.
Jak dotąd nikt z polskiego rządu oficjalnie takiego rozwiązania nie przedstawił.
TV Trwam news