Jaka sytuacja polskiej infrastruktury?
Rząd chwali się kolejnymi unijnymi miliardami planowanymi na infrastrukturę drogową i kolejową, tymczasem rzeczywistość jest zupełnie inna – powiedział poseł Andrzej Adamczyk, wiceprzewodniczący Komisji Infrastruktury.
Rząd publikuje dane odnośnie rozbudowy sieci dróg i autostrad, z których wynika, że na koniec 2013 r. Polska ma niemal 1,5 tys. kilometrów autostrad i 1248 km dróg ekspresowych. A w tzw. budowie i przebudowie jest obecnie ponad 420 km dróg krajowych. W rozpoczętym roku cała ich sieć ma wydłużyć się o kolejne pół tysiąca kilometrów.
Tymczasem jak alarmuje poseł Andrzej Adamczyk, obecne tempo rozwoju infrastruktury może skutkować niewykorzystaniem unijnych funduszy przeznaczonych na ten cel.
Z funduszy w przeciągu ostatnich 7 lat realizowane są projekty z umowami o dofinansowanie, ich całkowity koszt ponad 74 mld zł z czego 46 mld zł z funduszy unijnych. Ponad 35 mld zł tej kwoty przedstawiono KE do refundacji – podała jedna z gazet.
Jednak dotychczasowa sytuacja pokazuje, że są poważne problemy przy realizacji projektów a tempo budowy jest „ślimacze” – mówi poseł Andrzej Adamczyk i podkreśla, że może to uniemożliwić wykorzystanie unijnych dotacji.
– Rząd chełpi się tym, że już dzisiaj ponad 2 tys. km autostrad i dróg ekspresowych oddano do użytkowania. Przypomnę, że 3,5 tys. km autostrad, dróg ekspresowych powinno być oddanych pierwszego półrocza 2012 roku, czyli powinno być oddanych co najmniej półtora roku temu. Dzisiaj rząd mówi o tym, że w roku bieżącym przybędzie kolejne kilkaset km dróg ekspresowych i autostrad. To oznacza, że próg postawiony w programie budowy dróg krajowych i autostrad, w programie zaakceptowanym, zatwierdzonym czy potwierdzonym przez premiera Donalda Tuska i jego ministrów w 2007 i 2008 roku nie zostanie osiągnięty – podkreśla poseł Andrzej Adamczyk.
Poseł dodaje, że za niekompetencją rządu w tej dziedzinie stoją niewykorzystane szanse cywilizacyjne oraz polepszenia warunków na polskich drogach i wzrastające niebezpieczeństwo na nich.
– Za tym stoją szanse na obniżenie ilości tych najbardziej tragicznych wypadków drogowych w Polsce. Dzisiaj można powiedzieć, że rząd w samo zachwycie i w samouwielbieniu, ocenia niekompetencje przy budowie dróg w Polsce, jako bardzo dobry wynik. Potwierdza nam, że w dalszym ciągu będzie tak się działo. Jestem przekonany, że jedyną szansą na zmianę tej sytuacji jest tylko i wyłącznie zmiana tego rządu. Odsunięcie tych, którzy dzisiaj budują autostrady i drogi ekspresowe. Mam na myśli nie polskich inżynierów. Mam na myśli kierownictwo resortu transportu, kierownictwo GDDKiA – zaznaczył poseł Andrzej Adamczyk.
RIRM