Izrael został skrytykowany za atak na obóz dla uchodźców w Strefie Gazy
Na Izrael spadła fala krytyki po ataku przeprowadzonym na obóz dla uchodźców w Strefie Gazy. Władze w Tel Awiwie twierdzą, że znajdowała się tam baza jednego z dowódców Hamasu.
Zniszczenia w Strefie Gazy są ogromne. Ratownicy i zwykli ludzie pod gruzami zniszczonych w wyniku bombardowań budynków poszukują ciał ofiar i tych, którym jakimś cudem udało się przeżyć.
Izraelskie bomby spadły na największy obóz dla uchodźców w północnej Gazie. Zniszczenia i liczba ofiar są ogromne – relacjonują świadkowie. Zginęło co najmniej 50 osób, a 150 zostało rannych.
– Nie mamy pojęcia, co robić, wszędzie są ranni – mówi lekarz, Suaib Idais.
Izrael twierdzi, że w obozie miał się ukrywać jeden z dowódców Hamasu. Sytuacja bardzo niepokoi ONZ.
– Cywile od samego początku ponieśli ciężar bieżących walk. Ochrona ludności cywilnej po obu stronach jest sprawą najwyższej wagi i należy ją zawsze szanować – zaznacza rzecznik ONZ, Stephane Dujarric.
Z uwagą na to, co dzieje się w Izraelu, patrzy także NATO.
– Potępiamy ataki terrorystyczne Hamasu na Izrael. Jednocześnie ważne jest, aby reakcja Izraela odbywała się w ramach prawa międzynarodowego, aby życie cywilne było chronione, a pomoc humanitarna dotarła do Gazy – mówi sekretarz generalny NATO, Jens Stoltenberg.
Jens Stoltenberg podkreśla, że wojna w Strefie Gazy nie może osłabić wsparcia dla Ukrainy. Przestrzega także przed szerszą ofensywą ze stront Rosji.
TV Trwam News