Izrael: rząd przegłosował wotum nieufności wobec Prokurator Generalnej
Rząd Izraela jednomyślnie poparł w niedzielę wotum nieufności dla Prokurator Generalnej, Gali Baharaw-Miary. To pierwszy krok w długiej procedurze dymisji prawnik, która według rządu blokuje jego działania, a według opozycji broni praworządności.
Minister sprawiedliwości, Jariw Lewin, złożył wniosek o głosowanie w piątek, kilka godzin po tym, gdy rząd również jednogłośnie zdymisjonował szefa agencji bezpieczeństwa Szin Bet, Ronena Bara.
W izraelskim systemie politycznym Prokurator Generalna jest też prawnikiem rządu zobowiązana do wydawania wiążących dla gabinetu opinii prawnych. Rząd od miesięcy uważa, że Baharaw-Miara ogranicza jego działania, chociaż nie została wybrana w wyborach i nie powinna blokować pracy przedstawicieli narodu.
Jariw Lewin podkreślił, że Prokurator Generalna upolityczniła swój urząd, a między rządem a Baharaw-Miarą istnieje fundamentalna różnica zdań, która nie pozwala na dalszą współpracę.
Prokurator Generalna odpowiedziała, że rząd stawia się ponad prawem, chce działać bez żadnej kontroli prawnej i zamiast zaufania żąda od niej lojalności, co jest częścią „szerszego procesu osłabiania władzy sądowniczej i zastraszania profesjonalnych” urzędników.
Obradom gabinetu w Jerozolimie towarzyszyły wielotysięczne antyrządowe demonstracje, które trwają już od niemal tygodnia i są największymi zgromadzeniami w Izraelu od miesięcy.
Manifestanci, wśród nich liderzy ugrupowań opozycyjnych, zarzucają gabinetowi Benjamina Netanjahu odchodzenie od demokracji i chęć przejęcia kontroli nad wszystkimi niezależnymi instytucjami państwa, a także polityczne wykorzystywanie wojny w Strefie Gazy.
Na razie dymisja Ronena Bara została zawieszona przez Sąd Najwyższy, ale politycy koalicji już zapowiedzieli, że nie podporządkują się wyrokowi, który byłby sprzeczny z wolą rządu. Opozycja ogłosiła, że jeżeli gabinet zlekceważy wyrok SN, zorganizują strajk generalny.
Procedura usunięcia Baharaw-Miary może potrwać nawet miesiące. Prokurator najpierw zostanie przesłuchana przez pięcioosobowy panel doradczy, powołany do wybierania, ale i zwalniania kandydatów na to stanowisko. Jego skład jest obecnie niepełny. Rząd musi najpierw znaleźć spełniających odpowiednie kryteria formalne prawników, którzy chcieliby zająć wolne miejsca. Rząd może zignorować opinię panelu, ale wtedy sprawą najprawdopodobniej zajmie się Sąd Najwyższy.
19 byłych sędziów, w tym prezesów, izraelskiego SN wystosowało w niedzielę list, potępiający próbę zwolnienia Baharaw-Miary. Sędziowie pochwalili profesjonalizm prokurator generalnej w staraniach o przestrzeganie praworządności i zarzucili rządowi, że chce ją zdymisjonować za wypełnianie obowiązków. Emerytowani prawnicy ostrzegli, że decyzja rządu „zagraża zachowaniu praworządności w Izraelu”.
Krytycy Benjamina Netanjahu podkreślają, że zwolnienie Ronena Bara i Gali Baharaw-Miary może mieć podłoże osobiste i zarzucają mu konflikt interesów. Shin Bet prowadzi dochodzenie w sprawie znanej jako Qatargate, dotyczącej związków biznesowych kilku bliskich współpracowników premiera z Katarem. Prokuratura Generalna jest stroną w toczącym się procesie korupcyjnym, w którym Benjaminowi Netanjahu postawiono trzy zarzuty natury kryminalnej.
PAP