Hiszpania: premier sprzeciwia się wydatkom na obronność na poziomie pięciu proc. PKB
Premier Hiszpanii, Pedro Sanchez, sprzeciwił się w liście do sekretarza generalnego NATO zwiększeniu wydatków do poziomu pięciu proc. PKB. Według polityka byłoby to równoznaczne z cięciami na cele socjalne, na co socjalistyczny rząd nie chce się zgodzić.
Hiszpania jest przeciwna zwiększeniu wydatków na obronność.
„Nie chcemy niczego wetować. Nie jesteśmy przeciwni temu, by inne kraje ustaliły cel pięć proc., ale nie możemy się do tego zobowiązać” – napisał Pedro Sanchez w liście cytowanym w czwartek przez hiszpańską prasę.
Jak podkreślił polityk, taki poziom wydatków byłby niezgodny z naszym państwem opiekuńczym i naszą wizją świata. Oznaczałby cięcia w usługach publicznych oraz świadczeniach socjalnych dla obywateli, a także zmniejszenie naszego zaangażowania w transformację ekologiczną i międzynarodową współpracę na rzecz rozwoju.
Pedro Sanchez wezwał Marka Ruttego do przyjęcia na zbliżającym się szczycie Sojuszu w Hadze bardziej elastycznej formuły, która w rzeczywistości wyłączałby Hiszpanię z nowych zobowiązań.
Członkowie Sojuszu, w tym USA, wywierali w ostatnich miesiącach presję na Hiszpanię, której wydatki były znacznie poniżej wyznaczonego przez NATO poziomu 2 proc. PKB; w 2024 r. było to jedynie 1,24 proc.
Rząd Pedro Sancheza pierwotnie planował osiągnięcie poziomu dwa proc. do 2029 r., ale w ostatnich miesiącach zobowiązał się poczynić nowe inwestycje, aby zrealizować ten cel jeszcze w tym roku. W ostatnich tygodniach sygnalizował jednak swoje negatywne stanowisko ws. propozycji wydawania na obronność pięciu proc. PKB.
Szczyt NATO w Hadze dobędzie się w dniach 24-25 czerwca. Mark Rutte ma na nim przedstawić państwom członkowskim propozycję przeznaczania pięciu proc. PKB na obronność, w tym 3,5 proc. na podstawowe wydatki obronne oraz 1,5 proc. na inwestycje infrastrukturalne i przemysłowe związane z bezpieczeństwem.
PAP