Hinduscy radykałowie nawołują do wypędzenia chrześcijan i muzułmanów
Nacjonaliści hinduscy ogłaszają zamiar wypędzenia muzułmanów i chrześcijan. Przywódca Światowej Organizacja Hindusów planuje, aby do 2020 roku Indie były krajem czysto hinduistycznym.
Kolejny cios przeżyli też chrześcijanie ze stanu Orisa. Zamordowano tam z zimną krwią chrześcijańskie małżeństwo. Sytuacja chrześcijan w Indiach od wielu lat jest bardzo trudna.
– Musimy tu wspomnieć krwawe wydarzenia z lat 2007–2008, gdy w stanie Orisa doszło do pogromów. Otworzono ogień do modlących się podczas pasterki wiernych, 50 tys. chrześcijan zostało wygnanych, ich domy zrównano z ziemią. Żyli przez kilka lat jak zwierzęta w lesie. Bali się wyjść – powiedział ks. Rafał Cyfka z Papieskiego Stowarzyszenia Pomoc Kościołowi w Potrzebie.
W tym kontekście głosy o wypędzeniu chrześcijan z Indii trzeba traktować poważnie. Jak podają indyjskie media – w przemówieniu do czołowych działaczy Krajowego Korpusu oraz Indyjskiej Partii Ludowej, przywódca radykalnej organizacji nacjonalistów hinduskich Vishva Hindu Parishad wzywał ich do kampanii przeciwko muzułmanom i chrześcijanom. Ashok Singhal Planuje że do 2020 r. Indie będą krajem czysto hinduistycznym.
– Wiemy, że to nie są żarty. Wiele wydarzeń ostatnich lat pokazuje, że ci ludzie mogą zrobić wszystko, by wyczyścić tereny z chrześcijan i muzułmanów. To będzie się odbywało na zasadzie rzezi – dodał ks. Cyfka.
Fundamentalizm w świecie hinduizmu to spuścizna kolonializmu. Chrześcijanie opiekują się ludźmi potrzebującymi, bardzo biednymi, prowadzą szkoły, a to nie podoba się wyższym sferom hinduskiego kastowego społeczeństwa. Wykształconym łatwiej znaleźć dobra pracę, są bardziej niezależni finansowo, trudniej jest też nimi manipulować.
TV Trwam News/RIRM