Francja i Niemcy pogrążają się w politycznym chaosie
Prezydent Francji, Emanuel Macron, przyjął rezygnację Michel Barniera z urzędu premiera tego państwa. Sytuacja we Francji – podobnie jak i brak stabilności politycznej w Niemczech – może negatywnie wpłynąć na kształt całej Unii Europejskiej.
W środę we francuskim parlamencie odbyło się głosowanie nad wnioskiem o wotum nieufności wobec rządu. Wniosek w tej sprawie złożył lewicowy Nowy Front Ludowy, a poparła go frakcja prawicowego Zjednoczenia Narodowego kierowanego przez Marine Le Pen. Było to podyktowane ostatnią ustawą budżetową, która spotkała się z falą krytyki ugrupowań politycznych. Głosowanie poprzedziła burzliwa dyskusja. Wówczas premier Francji podkreślał, że decyzja o jego odwołaniu jeszcze bardziej pogrąży kraj w kryzysie.
– Drodzy ustawodawcy, nie mogę zaakceptować, że destabilizacja instytucjonalna mogłaby być celem, który zjednoczyłby większość członków parlamentu, w momencie gdy nasz kraj przechodzi przez głęboki kryzys moralny, gospodarczy, finansowy i obywatelski – mówił premier Francji, Michel Barnier.
– Ten wniosek o wotum nieufności służy powrotowi na ścieżkę postępu i dialogu republikańskiego, aby dać Francji sprawiedliwy budżet – podkreślił Boris Vallaud z Partii Socjaldemokratycznej.
Ostatecznie wniosek przegłosowano, co poskutkowało upadkiem rządu. W czwartek premier Michel Barnier złożył swoją dymisję na ręce prezydenta Emanuela Macrona. Po upadku rządu Michela Barniera, Francja ponownie stanęła przed wyzwaniem zatwierdzenia budżetu na rok 2025 w ciągu niecałego miesiąca. Na ulice Francji wyszli obywatele, którzy protestowali przeciwko kryzysowi politycznemu w kraju.
– Nie głosowałam na ten rząd, więc byłam szczęśliwy z obalenia rządu. Czego oczekujemy od nowego rządu? Odwrócenia wszystkiego, co zostało wprowadzone przez obalony rząd – stwierdziła obywatelka Francji.
Zdaniem historyka i publicysty, Zbigniewa Przybyłka, problemy we Francji to efekt złej polityki prezydenta Emanuela Macrona, który traci poparcie i kontrole w kraju.
– Gambit polityczny, który wywołał Macron na początku roku, ogłaszając wybory, okazał się dla niego nieopłacalny. Teraz Francja musi płacić cenę za to, że prezydent nie ma większości, a rząd jest zdany na łaskę i niełaskę lewicy lub skrajnej prawicy – ocenił Zbigniew Przybyłka.
W podobnej sytuacji są Niemcy, gdzie doszło do spięć w rządzie, a powodem jest rozłam w koalicji i dymisja ministra finansów. Zdaniem dr. Marcelego Burdelskiego wpływ na podziały może mieć spadek PKB czy stagnacja niemieckiej gospodarki.
– Cała ostatnia sprawa poszła o redukcje wydatków w budżecie na opiekę społeczną i ścięto tam świadczenia – tłumaczył dr Marceli Burdelski.
Francja i Niemcy, czyli dwa najbardziej wpływowe kraje Wspólnoty, słabną, w momencie kiedy UE powinna pokazać swoją siłę – szczególnie w czasie pełnoskalowej wojny na Ukrainie.
TV Trwam News