Filipiny: tysiące katolików przeciw pozasądowym zabójstwom w ramach wojny z narkotykami
Tysiące katolików protestowało w obronie życia na ulicach stolicy Filipin, Manili. To sprzeciw wobec pozasądowych zabójstw w ramach wojny z narkotykami.
Na ulice Manili wyszły tłumy obrońców życia. To protest przeciwko pozasądowym zabójstwom w ramach wojny z narkotykami, prowadzonej od siedmiu miesięcy przez prezydenta Filipin oraz rządowym planom przywrócenia kary śmierci. Większość ujętych handlarzy narkotyków jest poddawana egzekucji bez sądu.
– Bóg dał życie i tylko On może je odebrać – mówi Bong Sangko, obrońca życia.
Manifestację zorganizowała Konferencja Biskupów Katolickich Filipin, która w liście pasterskim odczytanym w kościołach w całym kraju na początku lutego w ostrych słowach potępiła rozprawianie się rządu z przestępczością narkotykową. Jak podkreślono, zabijanie ludzi nie jest odpowiedzią na nielegalny handel narkotykami.
– Jak to się stało, że to biedni narkomani są głównymi ofiarami tej wojny? Myślę, że ta wojna z narkotykami potrzebuje ponownej oceny jej kierunku. Jako Kościół katolicki, jako chrześcijanie, w dokonywaniu wyborów moralnych i etycznych musimy stać na straży życia – apeluje ks. bp Pablo David, ordynariusz diecezji Kalookan na Filipinach.
To bardzo ważne biorąc pod uwagę statystki, według których, od kiedy prezydent Filipin rozpoczął przed siedmioma miesiącami swą „wojnę z narkotykami” zginęło 7600 osób. Przy czym ponad 2500 osób straciło życie w policyjnych operacjach. Filipińskie władze chcą też przywrócić karę śmierci, która na Filipinach została zniesiona w 2006 roku.
Zarówno rząd, jak i policja zaprzeczają jakoby pozasądowe zabójstwa miały miejsce. Jednak organizacje praw człowieka twierdzą, że wiele osób zostało zabitych przez płatnych zabójców najpewniej działających w zmowie z policją.
TV Trwam/RIRM