Europoseł B. Szydło: Propozycje zmian w polityce UE w obszarze gospodarczym rysują bardzo złą przyszłość przed branżą transportową i rolnictwem
Podczas środowej debaty w Parlamencie Europejskim w Strasburgu była premier Polski Beata Szydło wytknęła hipokryzję przewodniczącemu EPL-u, Manfredowi Weberowi, który twierdzi, że najważniejsza dla jego grupy jest właśnie gospodarka.
Europoseł PiS-u zwróciła uwagę, że pozytywnych działań w tym obszarze nie dostrzegają jednak protestujący w wielu krajach m.in. rolnicy i transportowcy.
– Mieszkańcy Paryża, którzy protestują w obawie o swoją przyszłość, obawiają się nie tylko, że nie będą mieli pracy i szansy na godne życie, ale również tego, że złe rozwiązania związane z paktem migracyjnym przyczynią się do tego, iż ich życie nie będzie bezpieczne. Większość liberalno-lewicowa ma bardzo dobre samopoczucie. Opowiadacie państwo przez całą kadencję o świetlanej przyszłości Europy, a w tym czasie upadają kolejne branże, ludzie tracą pracę, a niedługo w Polsce zostanie zwolnionych kilka tysięcy osób, które pracowały w branży transportowej i samochodowej. To są wyniki waszych decyzji – mówiła Beata Szydło.
Decyzji, które – jak dodała poseł do PE – unijne elity przeforsowały w ramach pakietu migracyjnego i szkodliwych rozwiązań zawartych w umowie Fit for 55.
Europoseł PiS podczas debaty wytknęła również podwójne standardy i wypaczanie zasad praworządności przez większość w Parlamencie Europejskim. Zaapelowała, by zainteresowali się działaniem swojego kolegi, premiera Donalda Tuska, i zapytali, dlaczego łamie Konstytucję RP i prawodawstwo.
Na zakończenie Beata Szydło wyraziła przekonanie, że najbliższe wybory do Parlamentu Europejskiego zmienią układ sił w Brukseli.
RIRM