Ekspert z Danii o katastrofie smoleńskiej
Glenn Jorgensen z Duńskiego Uniwersytetu Technicznego na piątkowym posiedzeniu parlamentarnego zespołu ds. zbadania przyczyn katastrofy TU 154M ma przedstawić swoje badania; odpowie on także na stawiane zarzuty przez prof. Grzegorz Kowaleczko.
Jorgensen stwierdził, że po zderzeniu z brzozą i utracie fragmentu skrzydła Tupolew nie powinien się obrócić do góry kołami podczas lotu (chodzi o tzw. półbeczkę) i potem runąć na ziemię, lecz bezpiecznie odlecieć.
Prof. Grzegorz Kowaleczko, fizyk, specjalista mechaniki lotu, zarzucił duńskiemu ekspertowi błędy w analizie. Profesor opublikował swoje uwagi na stronie zespołu Macieja Laska, który działa przy kancelarii premiera.
Poseł Antoni Macierewicz, szef parlamentarnego zespołu, liczy na obecność prof. Kowaleczko na posiedzeniu. Szef parlamentarnego zespołu, odniósł się dziś także do wczorajszej wypowiedzi kpt. Marcina Maksjana z Naczelnej Prokuratury Wojskowej.
Kapitan stwierdził, że wnioskowanie o wybuchu na podstawie liczby szczątków samolotu prokuratura uznaje za „przedwczesne”. Podał jednocześnie przykłady katastrofy samolotów Kościuszko i Kopernik.
– W obu wypadkach (samolotu o nazwie „Kościuszko” i „Kopernik”) przyczyną była eksplozja, pożar w powietrzu i zniszczenie. Rozpad rzeczywiście na tysiące szczątków – dokładnie tak, jak w wypadku TU 154M. Dziękujemy prokuraturze, może intencje były trochę odmienne, ale ważne jest, że przywołano rzeczywisty przebieg wypadków, który powinien być przedmiotem analizy Prokuratury Wojskowej. Pan Maksjan mógłby swoim zwierzchnikom i kolegom zwrócić uwagę – akcentował poseł Antoni Macierewicz.RIRM