Dziennikarze wrócili do Sejmu

Po mediacjach prowadzonych przez prezydenta Andrzeja Dudę marszałek Sejmu zdecydował się na czasową rezygnację ze zmian dotyczących dziennikarskiej pracy w parlamencie. Nowe zasady mają zostać wypracowane w porozumieniu z redakcjami. Mimo to posłowie Platformy Obywatelskiej i Nowoczesnej nie zamierzają przerwać blokady sejmowej mównicy, a działacze tzw. Komitetu Obrony Demokracji przerwać prowadzonego pod Sejmem protestu.

Zgodnie z decyzją marszałka Sejmu Marka Kuchcińskiego korespondenci sejmowi mieli zostać przeniesieni do specjalnej sali medialnej, przeznaczonej do nagrywania rozmów politykami. Kamery miały zniknąć z sejmowych korytarzy. To wywołało protesty dziennikarzy, które podchwyciła opozycja. W efekcie przez ostatnie trzy dni redakcje nie miały wstępu do gmachu parlamentu. Sytuacja zmieniła się dziś o godzinie 10.00.

„Zgodnie z wcześniejszą zapowiedzią, z dniem dzisiejszym przestają obowiązywać ogłoszone ostatnio zmiany w dostępie dziennikarzy do budynków Sejmu RP. Nie zmieniają się także zasady dotyczące organizacji pracy i poruszania się dziennikarzy w budynkach Sejmu i Senatu” – głosi komunikat Kancelarii Sejmu.

To efekt rozmów, jakie przeprowadził marszałek senatu Stanisław Karczewski z redakcjami. Roli mediatora podjął się także prezydent Andrzej Duda, który o nowych zasadach pracy dziennikarzy w Sejmie rozmawiał z marszałkiem Markiem Kuchcińskim.

– Te zasady, które obowiązywały do tej pory, będą obowiązywać nadal, aż do momentu, w którym negocjacje, rozmowy, które zainicjował pan marszałek Karczewski z redakcjami czy z pojedynczymi dziennikarzami pracującymi w Sejmie, zakończą się wypracowaniem jakiegoś wspólnego stanowiska – podkreśla Marek Magierowski, dyrektor Biura Prasowego Kancelarii Prezydenta RP.

To dobrze , że prowadzone są rozmowy – mówi wicemarszałek Sejmu Barbara Dolniak z Nowoczesnej.

– Każdy krok, który zmierza do rozmowy, do dyskusji, jest krokiem dobrym, bo jest krokiem do przodu, pozwalającym na przedstawienie przez każdą ze stron swoich argumentów – wskazuje wicemarszałek Barbara Dolniak.  

Skoro dziennikarze są już w Sejmie, to czas opuścić salę obrad i zakończyć protest – mówi prezes PSL Władysław Kosiniak-Kamysz.

– Są państwo jako media już w Sejmie, czyli cel został osiągnięty. Dobrze, że tak się stało i możemy tutaj rozmawiać, więc można opuścić salę plenarną posiedzeń. To jest dobry moment, bo jest osiągnięty cel – ocenia Władysław Kosiniak Kamysz.

Kiedy zatem zakończy się protest? Tego niestety nie wiadomo. Jak mówi Rafał Grupiński, o tym zadecyduje klub PO. Teraz chodzi bowiem nie o media, ale o los posła Szczerby i nielegalne w oczach opozycji głosowania w sprawie ustaw budżetowej i deubekizacyjnej.

– Nie są ustawami. Są nielegalnie przyjęte w ramach posiedzenia klubu PiS, poszerzonego o dwóch polityków z klubu Kukiz’15, dlatego nie będziemy w tej chwili przerywać protestu – akcentuje Rafał Grupiński.

To protest absurdalny. Nie ma ani prawnych ani moralnych argumentów przemawiających za okupacją sali plenarnej – mówi senator Jan Maria Jackowski.

– Mamy do czynienia z pewnego rodzaju tragifarsą. Byłoby to może nawet i śmieszne, gdyby nie było takie smutne, że posłowie na Sejm RP zamiast zajmować się poważnymi sprawami i działać w imieniu swoich wyborców i w imieniu państwa polskiego, podejmują tego rodzaju działania o charakterze destrukcyjnym. Mało tego, naruszają obowiązujące prawo – przypomina Jan Maria Jackowski.

Protestu nie zamierzają także przerywać działacze KOD-u, których Mateusz Kijowski nazywa narodem.

– To my będziemy decydować o tym, co się dzieje w Polsce, a nie uzurpator i dyktator – twierdzi Mateusz Kijowski.   

Kijowski mówi wprost, że legalnie wybrane w wyborach władze należy obalić. Nietrudno się zatem domyślić, że wszystko co będzie potęgowało napięcie, służy właśnie temu celowi.

TV Trwam News/RIRM

drukuj

Drogi Czytelniku naszego portalu,
każdego dnia – specjalnie dla Ciebie – publikujemy najważniejsze informacje z życia Kościoła i naszej Ojczyzny. Odważnie stajemy w obronie naszej wiary i nauki Kościoła. Jednak bez Twojej pomocy kontynuacja naszej misji będzie coraz trudniejsza. Dlatego prosimy Cię o pomoc.
Od pewnego czasu istnieje możliwość przekazywania online darów serca na Radio Maryja i Tv Trwam – za pomocą kart kredytowych, debetowych i innych elektronicznych form płatniczych. Prosimy o Twoje wsparcie
Redakcja portalu radiomaryja.pl