Czy „Die Welt” odpowie za sformułowanie „polski obóz koncentracyjny”?
Dziś przed sądem w Berlinie przesłuchiwany będzie Thomas Schmid, redaktor naczelny „Die Welt”. Sprawa dot. publikacji w „Die Welt” artykułu z dnia 15 lutego 2013 r., gdzie zwrotem „polski obóz zagłady“ określono obóz koncentracyjny w Sobiborze.
Jest to drugi taki artykuł od czasu wniesienia przez Zbigniewa Osewskiego powództwa przeciwko wydawcy „Die Welt”.
– O przesłuchanie w charakterze świadka wystąpił pełnomocnik pozwanego. Nie udało nam się spowodować by sąd polski zobowiązał go do stawienia się w Warszawie. Spodziewamy się, że będzie próbował się tłumaczyć, że użycie takich określeń było następstwem pomyłki, a być może przekonania, że mówiono o jakichś pojęciach geograficznych. Zakładam, że jest taka przyjmowana linia. My mamy inne zdanie. Zakładamy, że redaktorzy posiadają zarówno wiedzę historyczną, jak i wysoką świadomość, że posługując się tym zwrotem mogą wyrządzić krzywdę, naruszyć prawo do prawdy historycznej – powiedział mec. Lech Obara.Tymczasem już w 2011 roku sformułowaniem tym wydawca posłużył się w artykule dotyczącym filmu o dzieciach deportowanych z okupowanej przez hitlerowców Francji.
Mecenasi Lech Obara z Olsztyna i Zbigniew Osewski wnieśli o zabezpieczenie powództw. Zażądali zakazania przez sąd dalszego rozpowszechniania określeń „polski obóz koncentracyjny” i „polski obóz zagłady” i to jeszcze przed wydaniem wyroku, tj. już w trakcie postępowania sądowego.
– Wierzymy, że tego rodzaju procesami, które będą wytaczane poszczególnym mediom niemieckim spowodujemy, że będą to słowa zakazane – dodaje mec. Lech Obara.
Wypowiedź mec. Lecha Obary
RIRM