Ćwiczenia wojskowe „Rapid Trident 2021”

Na Ukrainie trwają ćwiczenia wojskowe z udziałem państw NATO. Tymczasem rosyjscy żołnierze, po zakończonych manewrach ZAPAD, nie wrócili do swojej bazy, lecz osiedlili się na Krymie.

„Rapid Trident 2021” to wielonarodowe ćwiczenia wojskowe, które obecnie trwają na zachodzie Ukrainy. Udział w nich bierze 6 tys. żołnierzy, w tym także polski kontyngent wojskowy. Ich celem – jak zaznacza politolog Marcin Adamczyk – jest zawiązanie współpracy pomiędzy państwami zachodnimi a Ukrainą.

– To także pokazanie Rosji, która niedawno przeprowadziła kontrowersyjne ćwiczenia ZAPAD na Białorusi, że Europa, ale i inne państwa na świecie są zainteresowane sytuacją w Środkowo-Wschodniej Europie – mówi  Marcin Adamczyk, politolog.

Nie oznacza to jednak, że Ukraina stanie się teraz kandydatem do Sojuszu Północnoatlantyckiego. Trwające ćwiczenia na terenie Ukrainy to także odpowiedź państw NATO na manewry wojskowe ZAPAD, które niedawno odbywały się na Białorusi – tłumaczy dr Radosław Tyślewicz z Akademii Marynarki Wojennej w Gdyni.

– Te ćwiczenia pokazują, że Ukraina nie jest sama, jeżeli chodzi o relacje z Rosją. Jest to także odpowiedź na agresywną politykę Federacji Rosyjskiej – wskazuje dr Radosław Tyślewicz, ekspert ds. bezpieczeństwa narodowego.

Rosjanie dalej prowadzą agresywną polityką wobec Ukrainy. Po zakończonych ćwiczeniach ZAPAD nie powrócili do swojej bazy wojskowej, lecz rozlokowali się na terenach Krymu, należącego do Ukrainy. Wojska rosyjskie także prowadzą tam ćwiczenia.

– Chcą pokazać Ukrainie miecz Damoklesa, który cały czas będzie wisiał nad Ukrainą. Te siły będą stanowiły swoisty środek nacisku na Ukrainę – informuje Marcin Adamczyk.

Eksperci podkreślają, że obecność Rosjan na Krymie jest przede wszystkim pokazem siły.

TV Trwam News