„Chrońmy dzieci” – będą dalsze prace nad projektem

Sejm zajmował się obywatelskim projektem ustawy „Chrońmy dzieci”. Jego główny cel to przeciwdziałanie deprawacji najmłodszych w szkołach. Projekt zwiększa uprawnienia rodziców do kontroli nad treściami przekazywanymi w szkołach.

Każdy rodzic ma prawo do wychowania dziecka według własnych przekonań – podkreślił jeden z nich.

– Jest ważne, żeby był spójny przekaz między tym, co dzieci wynoszą z rodziny i jakie są wartości w rodzinie danego dziecka, a tym co jest im proponowane w szkole – wyjaśniła pani Anna.

Niestety dzieciom i młodzieży zagrażają lewicowe środowiska promujące seksualizację i ideologię LGBT. Temu przeciwdziałać ma obywatelski projekt w ramach inicjatywy „Chrońmy dzieci”, który 19 lipca trafił do Sejmu. Jak mówiła wówczas marszałek Sejmu, Elżbieta Witek, pod projektem podpisało się 250 tys.  osób.

– Trzeba coś zrobić, żeby poprawić system wartości wśród dzieci, żeby ochronić je przed szerokorozumianą demoralizacją, przed zagrożeniami, których jest bardzo wiele. To są zagrożenia, których nie było kilkanaście lat temu – wskazała polityk.

Nowelizacją prawa oświatowego w piątek zajął się Sejm. Przepisy zakażą wstępu do przedszkoli i szkół podstawowych stowarzyszeń i organizacji promujących zagadnienia związane z seksualizacją dzieci. To rodzice zadecydują, czy ich dziecko będzie uczęszczało na zajęcia prowadzone przez jakąkolwiek organizację – mówiła szefowa sejmowej komisji edukacji, Mirosława Stachowiak-Różecka.

– Jest to projekt rodziców (…). Organizacja pozarządowa będzie mogła wejść do szkoły – podkreślam – tylko na proponowanych w tym projekcie warunkach, bo to nie jest tak, że nie będzie mogła, ale rodzic ma prawo do tego, żeby zapoznać się z tym, czego dziecko będzie się dowiadywało od tej organizacji – zaznaczyła.

Do uczestnictwa dziecka w zajęciach wymagana będzie pisemna zgoda rodzica lub opiekuna. Poseł KO, Katarzyna Lubnauer, przekonuje, że projekt powstał z inicjatywy PiS i jest kontynuacją poprzednich projektów zwanych przez opozycję „lex Czarnek”.

– Po raz kolejny chcecie polską szkołę pogrążyć w wojnie ideologicznej (…). Najlepszą drogą do zapobiegania seksualizacji dzieci jest rzetelna edukacja seksualna, czyli wiedza na temat tego, jak reagować, gdy ktoś traktuje nas jak obiekt seksualny – dodała.

KO, Polska 2050 i Lewica zawnioskowały o odrzucenie projektu w całości. Obywatelskiego projektu bronił minister edukacji i nauki, prof. Przemysław Czarnek.

– Szkoła jest miejscem pracy nauczycieli (…). Jeżeli chce pracować w szkole ktokolwiek inny, to niech powie, czego chce uczyć. Dlaczego nie chcecie, żeby ci, którzy chcą uczyć, oprócz nauczycieli w szkole, nie mówili, czego chcą uczyć? – mówił polityk.

Jak podkreślił adwokat Rafał Dorosiński z Instytut Ordo Iuris, zmiany chroniące dzieci i młodzież są potrzebne, ale zapisy projektu są zbyt ogólne. Niejasny jest zapis mówiący o organizacjach promujących działalności związaną z seksualizacją dzieci.

– Bedzie trzeba wykazać, że ta organizacja faktycznie zajmuje się promocją seksualizacji dzieci, tymczasem żadna z organizacji, co do których możemy mieć zasadne wątpliwości, nie posiada w swoim statucie tego typu celów – wyjaśnił Rafał Dorosiński.

Niedopuszczalne są zapisy mówiące o wyjątkach. Zgoda rodziców nie będzie wymagana w przypadku organizacji działających na zlecenie administracji rządowej czy organizacji harcerskich. Ważne, że projekt nie zwiększa uprawnień kuratorów, którzy będą siłą kontrolną, a nie decyzyjną.

– Regulacje dotyczące kuratora oświaty pozostają niezmienione – zaznaczył adwokat z Instytut Ordo Iuris.

Należy zwiększać uprawnienia rodziców w zakresie ochrony dzieci – zaznaczyła specjalistka ds. bioetycznych, Joanna Cabaj. Niestety organizacje promujące LGBT czy gender działają także poza szkołami.

– Na przykładzie miasta Gdańsk – są to władze samorządowe, które omijają obowiązujące prawo i organizują zajęcia z seksedukacji, bardzo wulgarne, bardzo deprawujące (…) w placówkach podległych pod urząd miasta Gdańska – oceniła.

Ekspert apeluje do rodziców o czujność i kontrolę zajęć dodatkowych dla dzieci i młodzieży organizowanych także poza szkołami.

TV Trwam News