Chorzy na zaćmę mogą wypaść z kolejek do leczenia

Nawet 250 tys. chorych na zaćmę może wypaść z kolejki do okulisty.  Wszystko za sprawą ministra zdrowia, który – jak podaje prasa – chce, aby NFZ refundował usuwanie zaćmy wyłącznie gdy choroba jest już zaawansowana.

Tylko chorzy, których utrata widzenia z powodu zaćmy sięga ponad 40 proc. będą mogli liczyć na refundację zabiegu. Pozostali będą musieli zapłacić z własnej kieszeni.

Lekarze alarmują, że takie rozwiązanie odbije się na pacjentach, ponieważ zwlekanie z operacją może doprowadzić do poważnych powikłań. Europoseł Bolesław Piecha, były wiceminister zdrowia nie kryje zaskoczenia pomysłem ministra Bartosza Arłukowicza.

– Ja się dziwię, bo minister Bartosz Arłukowicz jest przecież pediatrą. Pierwszą rzeczą, którą ja jako minister zdrowia bym wykonał, jeżeli chodzi o potrzebne wykonanie świadczenia, zdrowotne leczenie, to zwróciłbym się do specjalisty. Specjalista mówi, że optymalnym okresem, w tym przypadku leczenia zaćmy, jest wtedy, gdy traci się wzrok i nie doprowadza się do całkowitego zmętnienia soczewki oka, czyli takiej zaćmy kompletnej. To wtedy ja ze swoją wiedzą medyczną wierzyłbym bezwzględnie okuliście. Natomiast Bartosz Arłukowicz wierzy pieniądzom i wierzy zadaniu, które nałożył na niego premier, że ma skrócić za wszelką cenę kolejki – powiedział europoseł Bolesław Piecha.   

Obecnie w kolejkach do okulistów czeka prawie 500 tys. chorych. Od 1 stycznia 2015 r. gdy nowe rozporządzenie ministra zdrowia wejdzie w życie wypadnie z nich blisko połowa pacjentów.

Przeciwko zmianom protestuje wiele środowisk, w tym m.in. Polski Związek Niewidomych, okuliści, pracodawcy RP, a także osoby dotknięte chorobą.

RIRM