Chlebowski coś ukrywał

To, iż Zbigniew Chlebowski był w klubie Platformy Obywatelskiej
głównym specem od ustaw hazardowych, wiemy już po analizie udziału byłego szefa
klubu PO w dotychczasowych pracach Sejmu nad tymi ustawami w kolejnych
kadencjach parlamentu. Wczoraj z ust kolejnego świadka hazardowej komisji
śledczej usłyszeliśmy jednak, że udział Chlebowskiego w tworzeniu przepisów w
znacznym stopniu sprzyjał powodzeniu branży automatów o niskich wygranych, czyli
popularnych „jednorękich bandytów”.

Przed komisją stanął wczoraj Marek Oleszczuk, wieloletni pracownik
Departamentu Gier Losowych w Ministerstwie Finansów. Oleszczuk za czasów rządów
PiS został zwolniony, a jego departament rozwiązany. Pojawiły się podejrzenia,
iż pracownicy departamentu nie byli obiektywni, przygotowując przepisy
regulujące działanie branży hazardowej. Wczoraj Oleszczuk odrzucał te zarzuty. W
jego ocenie, termin „uwikłany departament” został wymyślony po to, aby
usprawiedliwić dalece niestandardowy proces prac nad ustawą hazardową
„nieznanego autorstwa”. Chodzi o ustawę, która do kancelarii premiera trafiła –
jak się później okazało – nie z Ministerstwa Finansów, lecz z Totalizatora
Sportowego. Ówczesny przewodniczący Komitetu Stałego Rady Ministrów Przemysław
Gosiewski odesłał ją jednak do resortu finansów.
Oleszczuk zrelacjonował
m.in. spotkanie z dyrektorem generalnym Ministerstwa Finansów, w czasie którego
miał mieć postawione ultimatum, że jeśli sam nie złoży rezygnacji, to zostaną mu
postawione „poważne zarzuty”. Zeznał, iż wtedy się nie ugiął. Powiedział, że nie
uzyskał informacji, czego miałyby te zarzuty dotyczyć. Śledczy dopytywali, czy
być może jego osoba komuś w ministerstwie przeszkadzała. Pracę w resorcie
finansów zakończył w 2006 roku. A obecnie reprezentuje Stowarzyszenie
Pracodawców i Pracowników Firm Bukmacherskich.
Oleszczuk opowiadał śledczym,
w jaki sposób – z punktu widzenia Ministerstwa Finansów – przebiegały prace nad
ustawami hazardowymi. Był kolejną osobą, która wskazała, iż to Zbigniew
Chlebowski zgłosił w 2002 roku – podczas prac nad ustawą hazardową za czasów
rządu SLD – PSL – poprawkę o obniżeniu opodatkowania automatów do gier z 200 do
50 euro. Chlebowski podczas przesłuchania pod przysięgą zeznał, że to nie on był
autorem poprawki, lecz Anita Błochowiak (SLD). Co więcej, były szef klubu PO
gołosłowny nie był i na poparcie swoich słów przedstawiał dokumenty Kancelarii
Sejmu mające potwierdzać, że w sprawie autorstwa tej poprawki mówi szczerą
prawdę. Z toku dotychczasowych prac komisji mogliśmy wywnioskować, że dokumenty
w tej sprawie – z jednej strony Sejmu, a z drugiej rządu i Ministerstwa Finansów
– nie są zbieżne.
Oleszczuk przypomniał przebieg zdarzeń na posiedzeniu
podkomisji z 25 września 2002 r., gdy ta i inne poprawki zostały zgłoszone.
Wszystkie pamięta dobrze, gdyż dostał wtedy dyspozycję od wiceministra finansów
Jacka Uczkiewicza sporządzenia szczegółowego sprawozdania z posiedzenia
podkomisji. – Poprawka została zgłoszona przez pana Zbigniewa Chlebowskiego, co
do tego faktu nie mam żadnych wątpliwości. Tak jak nie miałem wcześniej, nie mam
teraz. Jestem przekonany, że nie będę miał nigdy w przyszłości – mówił
Oleszczuk. Przytoczył, iż tego dnia zostało zgłoszonych 12 poprawek, z czego
Chlebowski zgłosił 7, Błochowiak 4, a jedną ówczesny poseł SLD Mieczysław Jedoń.
– Wszystkie poprawki zgłoszone przez pana posła Chlebowskiego tak naprawdę były
korzystne dla branży automatów o niskich wygranych. I powiem wręcz, że ta
poprawka dotycząca podatku od gier, moim zdaniem, była dużo mniej znacząca niż
inne poprawki zgłaszane tego dnia – dodał Oleszczuk.
Przytoczył też przykłady
innych poprawek Chlebowskiego. Jedna z nich zakładała, że wyniki badań jednostek
badających miały być rozstrzygające o charakterze gry, tzn. czy dana gra na
automacie jest hazardową w rozumieniu ustawy. Wyjaśniał, iż gdyby ta poprawka
Chlebowskiego przeszła, to uprawnienia ministra finansów dotyczące oceny tego,
co jest hazardem w segmencie rynku automatów, zostałyby przekazane do jednostek
badających, które odpłatnie robią ekspertyzy na rzecz podmiotów prowadzących
hazard. Inna poprawka posła Platformy zakładała z kolei zwiększenie liczby
automatów w jednym punkcie z trzech do siedmiu sztuk. – Była też taka propozycja
pana posła Chlebowskiego, aby zezwolenie na urządzanie gier w zakresie gier na
automatach o niskich wygranych nie było wydawane tylko w sytuacji, kiedy jest
prawomocny wyrok dotyczący postępowań z zakresu artykułu 299 kodeksu karnego,
podczas gdy my [Ministerstwo Finansów – przyp. red.] proponowaliśmy, żeby
takiego zezwolenia nie wydawać w momencie, kiedy już się takie postępowanie
toczy. Chciałem przypomnieć, że artykuł 299 jest to artykuł, który dotyczy
prania brudnych pieniędzy – dodał Oleszczuk.

Artur Kowalski

drukuj

Drogi Czytelniku naszego portalu,
każdego dnia – specjalnie dla Ciebie – publikujemy najważniejsze informacje z życia Kościoła i naszej Ojczyzny. Odważnie stajemy w obronie naszej wiary i nauki Kościoła. Jednak bez Twojej pomocy kontynuacja naszej misji będzie coraz trudniejsza. Dlatego prosimy Cię o pomoc.
Od pewnego czasu istnieje możliwość przekazywania online darów serca na Radio Maryja i Tv Trwam – za pomocą kart kredytowych, debetowych i innych elektronicznych form płatniczych. Prosimy o Twoje wsparcie
Redakcja portalu radiomaryja.pl