Ceny w Polsce rosną coraz wolniej
Inflacja spada. Według wstępnych danych Głównego Urzędu Statystycznego we wrześniu wyniosła 8,2 procent. Ekonomiści podkreślili, że do spadku inflacji przyczyniają się ceny paliw, a te w Polsce są najniższe w Unii Europejskiej.
Ceny w Polsce rosną coraz wolniej. Główny Urząd Statystyczny podał szacunkową wartość inflacji za wrzesień.
„Ceny towarów i usług konsumpcyjnych we wrześniu 2023 roku wzrosły rok do roku o 8,2 procent, a w porównaniu z poprzednim miesiącem spadły o 0,4 procent” – podał GUS.
Już nikt nie ma wątpliwości, ze inflacja we wrześniu jest jednocyfrowa. Spadek CPI do 8,2% r/r (PKO i kons: 8,5%) z 10,1% r/r w sierpniu odzwierciedla szeroki zakres procesów dezinflacjach (żywność, energia, zmiany regulacyjne, hamowanie inflacji bazowej). Inflacja jest obecnie… pic.twitter.com/3xmLE906kl
— PKO Research (@PKO_Research) September 29, 2023
Jeszcze w sierpniu inflacja przekraczała poziom 10 procent. Na ograniczenie podwyżek wpłynęły tarcze antyinflacyjne, czyli zerowy VAT na żywność oraz rządowe dopłaty do prądu i gazu – zaznaczył premier Mateusz Morawiecki.
– Nasi konkurenci z Platformy Obywatelskiej próbowali nas namówić na taką walkę z inflacją – z „putinflacją” – żeby bezrobocie poszło do góry gwałtownie, tak jak za ich czasów. Myśmy nie ulegli tym podszeptom i dzisiaj mamy najniższe bezrobocie. A z dzisiejszego poranka także pozytywny komunikat o mocnym spadku inflacji – podkreślił szef rządu.
Według premiera na koniec roku inflacja spadnie poniżej 6 procent. Ten trend wpływa z kolei na stopy procentowe – zauważyła dr Gabriela Masłowska z Rady Polityki Pieniężnej.
– Obniża się inflacja, więc nie ma powodu utrzymywać tak wysokich stóp procentowych jak wtedy, kiedy ona wynosiła ponad 18 procent, bo to świadczyłoby o tym, że polityka pieniężna jest bardzo restrykcyjna – wyjaśniła dr Gabriela Masłowska.
Czynnikiem hamującym inflację są ceny paliw, a te we wrześniu znacząco spadły. Na stacjach Orlenu litr benzyny 95 kosztuje mniej niż 6 złotych. To, co cieszy Polaków, skrytykowała opozycja.
– Kiedy jest kampania wyborcza i kiedy ktoś, kto jest związany z Prawem i Sprawiedliwością, może na chwilę ceny przełączyć – na tym polega problem – wskazał Cezary Tomczyk, poseł Platformy Obywatelskiej.
– Dowcip w Szczecinie krąży taki, że po wyborach paliwo będzie po 4 złote … za pół litra – mówił Jarosław Rzepa, poseł Polskiego Stronnictwa Ludowego.
Zdaniem opozycji kierowcy wykupują tanie paliwo i z tego powodu brakuje go na stacjach. Krzysztof Brejza, senator PO, zamieścił w mediach społecznościowych film, w którym zasugerował, że awaria dystrybutora to próba ukrycia braków paliwa.
„Awaria” wszystkich dystrybutorów na Orlenie. Pracownik: Trzeba z szefostwem rozmawiać.
Nie wiedzą jaka to „awaria” pic.twitter.com/mmBvIn64cj— Krzysztof Brejza (@KrzysztofBrejza) September 29, 2023
– Jest awaria wszystkich dystrybutorów. To jest brak ropy czy awaria? – zastanawiał się Krzysztof Brejza.
Problem w tym, że awaria dotyczyła jednego dystrybutora, a nie wszystkich.
Tak, panie Romanie, z całą pewnością nie ma tam paliwa, ponieważ przy Żeromskiego 4 w Bytomiu nie ma żadnej stacji ORLENu.
Jeszcze raz pokazujemy, jak niektórzy politycy próbują wywołać panikę – kolportują fejki o braku paliwa na nieistniejących stacjach 🤦♂️#STOPdezinformacji ‼️ https://t.co/qCXn5uU5Qe pic.twitter.com/Z10r62wK0B
— Biuro Prasowe ORLEN (@b_prasoweORLEN) September 29, 2023
Temat awarii podjęli inni politycy Koalicji Obywatelskiej, w tym Roman Giertych, który opisał sytuację na stacji przy ulicy Żeromskiego w Bytomiu. Na wpis zareagował Orlen.
Tak, panie Romanie, z całą pewnością nie ma tam paliwa, ponieważ przy Żeromskiego 4 w Bytomiu nie ma żadnej stacji ORLENu.
Jeszcze raz pokazujemy, jak niektórzy politycy próbują wywołać panikę – kolportują fejki o braku paliwa na nieistniejących stacjach 🤦♂️#STOPdezinformacji ‼️ https://t.co/qCXn5uU5Qe pic.twitter.com/Z10r62wK0B
— Biuro Prasowe ORLEN (@b_prasoweORLEN) September 29, 2023
„Tak, panie Romanie, z całą pewnością nie ma tam paliwa, ponieważ przy Żeromskiego 4 w Bytomiu nie ma żadnej stacji Orlen. Jeszcze raz pokazujemy, jak niektórzy politycy próbują wywołać panikę – kolportują fejki o braku paliwa na nieistniejących stacjach” – napisano w mediach społecznościowych Orlenu.
Obecnie sprzedawane na stacjach paliwo kupowano, kiedy była niska cena baryłki ropy i o wiele tańszy dolar. Sprzedaż paliwa nie jest głównym źródłem dochodu Orlenu.
– Przychody ze sprzedaży paliw to jest tylko 10 procent z całego budżetu, (…) więc regulacja ceny, obniżka ceny jest możliwa i nie powoduje uszczerbku na przychodzie – zauważył dr inż. Andrzej Michalak, inżynier produkcji i zarządzania w przedsiębiorstwach.
Ceny w Polsce są najniższe w Europie, co nie uszło uwadze mieszkańców przygranicznych państw. Na naszych stacjach ustawiają się kolejki. Komisja Europejska pod dyktando Niemiec rozważa kontrolę w naszym kraju.
– Niskie ceny paliw to wyższa konkurencyjność danej gospodarki i tutaj Komisja Europejska staje w obronie tych, którzy mają wysokie ceny tak jak np. Niemcy. Musimy pamiętać, że na chwilę obecną gospodarka niemiecka przeżywa bardzo poważny kryzys gospodarczy – podkreślił prof. Wojciech Piontek.
Choć ceny paliw na rynkach światowych rosną, Orlen będzie starał się utrzymać je na niższym poziomie.
– Orlen może skuteczniej negocjować zakupy ropy i dzięki temu, że jest większy, możemy pozwolić sobie na najniższe ceny w Unii Europejskiej. (…) Chcemy, żeby kierowcy mieli jak najdłużej jak najniższe ceny paliw – oświadczył Maciej Małecki, wiceminister aktywów państwowych.
Spółka Orlen zapewniła, że paliwa na polskich stacjach nie zabraknie i nie będą wprowadzane żadne ograniczenia w sprzedaży.
TV Trwam News