CBŚP i PK: zatrzymanie dwóch osób, które produkowały amfetaminę w lesie
Policjanci CBŚP pod nadzorem Prokuratury Okręgowej w Opolu zatrzymali dwóch mężczyzn podejrzanych o produkcję amfetaminy w lesie – poinformowały Prokuratura Krajowa i Centralne Biuro Śledcze Policji.
Jak powiedziała rzeczniczka CBŚP nadkom. Iwona Jurkiewicz, policjanci wpadli na trop nielegalnej fabryki amfetaminy w województwie opolskim.
„Przez wiele miesięcy policjanci prowadzili działania, ustalając miejsce wytwarzania, szczegóły sprawy oraz osoby mogące mieć związek z przestępczym procederem” – podkreśliła rzeczniczka CBŚP.
Wskazała, że ze wstępnych ustaleń śledczych wynikało, iż produkcja narkotyków odbywała się w nocy w odludnym, trudno dostępnym miejscu w lesie.
„Niewątpliwie wybór miejsca oraz czasu produkcji miał zakamuflować działalność przestępczą” – dodała policjantka.
Dwaj podejrzani w tej sprawie – Łukasz F. i Kamil W. – zostali zatrzymani 23 stycznia.
„Podejrzani wpadli w momencie, kiedy próbowali odjechać z miejsca, w pobliżu którego produkowano amfetaminę” – wyjaśniła rzeczniczka.
Dodała, że policjanci zabezpieczyli pojemniki po substancjach chemicznych i inne przedmioty mogące służyć do wytwarzania amfetaminy.
W lesie odkryli zaś zakopane dwie beczki z 60 litrami mieszaniny reakcyjnej cieczy z osadem w trakcie końcowego procesu wytwarzania amfetaminy, z czego można uzyskać ponad 29 litrów płynnej amfetaminy.
„Z takiej ilości substancji można by wytworzyć około 40 kg siarczanu amfetaminy” – podała policjantka.
Zatrzymani zostali doprowadzeni do Prokuratury Okręgowej w Opolu.
„Prokurator przedstawił Łukaszowi F. i Kamilowi W. zarzut wytwarzania znacznej ilości substancji psychotropowej” – powiedziała rzeczniczka Prokuratury Krajowej Ewa Bialik.
„Podejrzani nie przyznali się do popełnienia zarzucanego im czynu. Twierdzili, że ich obecność w miejscu, gdzie produkowano narkotyk, była przypadkowa. Wyjaśnienia podejrzanych, w kontekście przedmiotów ujawnionych w ich samochodzie oraz późnej pory zatrzymania w odludnym miejscu, oceniono jako wyraz obranej linii obrony” – tłumaczyła prokurator.
Decyzją sądu Łukasz F. i Kamil W. zostali tymczasowo aresztowani na trzy miesiące. Za zarzucane im czyny może grozić do 15 lat więzienia.
PAP