CBA kontroluje Elewarr
CBA wkroczyło dziś do siedziby spółki zbożowej Elewarr – poinformował rzecznik CBA Jacek Dobrzyński. Sprawa dotyczy wczorajszej zapowiedzi premiera Donalda Tuska, który od odwołania ministra rolnictwa Marka Sawickiego osobiście będzie kierował resortem. Elewarr będzie „najbardziej prześwietloną” polską spółką.
Kontrolę spółki zarządził wiceszef CBA. Kontrola dotyczy przestrzegania procedur rozporządzania mieniem spółki oraz koszty zarządu i kierowanie spółką na lata 2008 – 2012. Ma się ona zakończyć 19 września – poinformował Jacek Dobrzyński. Jednak ustawodawca daje ewentualność, że w razie potrzeby, gdy będzie dużo pracy jest możliwość przedłużenia tej kontroli do 9 miesięcy.
Szef PiS Jarosław Kaczyński, komentując „taśmy PSL” stwierdził, że coraz poważniejszym problemem w Polsce jest korupcja. Zjawisko to nazwał rakiem korupcji. Dodał, że tak spektakularne ujawnienie tego, jak w przypadku taśm PSL, świadczy o tym, że system władzy znalazł się w kryzysie.
Tymczasem posłowie PiS przedstawią w przyszłym tygodniu raport opisujący nieprawidłowości w nadzorowanej przez Agencję Rynku Rolnego spółce Elewarr.
Wczoraj parlamentarzyści zapoznali się z częścią dokumentacji firmy. Na podstawie kontroli udało się uzyskać wiedzę, która w pewnym sensie w niektórych miejscach potwierdza informacje wynikające z nagrań pomiędzy panem Serafinem i drugą osobą. Mianowicie bardzo wysokie uposażenia sięgające setek tysięcy zł rocznie dla działaczy tej spółki a także delegacje zagraniczne do krajów z którymi Elewarr nie ma powiązań. Dziś posłowie mają kontynuować pracę nad dokumentami – powiedział poseł PiS Dawid Jackiewicz.
Jednak – jak dodał poseł Dawid Jackiewicz – całą sprawę już dziś próbuje się zamieść pod dywan, dlatego tym bardziej potrzebna jest kontrola. W tym przypadku skorzystano z art. 19, który mówi, że parlamentarzyści w ramach sprawowanego przez siebie mandatu poselskiego ma prawo dostępu do dokumentacji, do informacji dotyczących działalności spółek Skarbu Państwa. Dlatego jak dodaje poseł – parlamentarzysta ma prawo wejść do spółki i zażądać okazania dokumentu. Dzisiaj spotykamy się z wieloma opiniami prawniczymi, które mówią, że posłowie nie mają do tego prawa. Dlaczego tak się dzieje? Platforma przestraszyła się, że ta forma kontroli, którą może sprawować poseł pozwoli wyciągnąć więcej tego typu patologii w różnych spółkach.
Na przyszły poniedziałek ma zostać przygotowany raport z kontroli.