Brutalna napaść na południu Hiszpanii

W kościołach na południu Hiszpanii doszło do brutalnego ataku. Jedna osoba nie żyje, cztery są ranne. Sprawcą jest Marokańczyk. Zatrzymała go policja. Wszystko wskazuje na to, że był to atak terrorystyczny.

Jak podaje hiszpańska prasa, do ataków miało dojść po godzinie 20.00. Sprawca najpierw miał wejść do kaplicy Św. Izydora, znajdującej się w popularnej dzielnicy hiszpańskiego miasta Algeciras. Tam wdał się w kłótnię, po której ranił proboszcza miejsca. Duchowny przebywa w szpitalu, jego stan jest poważny.  Następnie napastnik udał się do pobliskiego kościoła. Według relacji mediów był agresywny, zaczął demolować świątynię, ze ścian zrzucał obrazy. Zareagował zakrystianin, którego sprawca zaatakował ostrą, białą bronią. Początkowo agencje podały, że był to miecz samurajski; potem, że jednak maczeta. Mężczyzna nie przeżył. W całym zdarzeniu ucierpiały jeszcze trzy inne osoby.

Atak potępiły lokalne władze.

„Stanowczo potępiam tę zbrodnię.. Na nietolerancję nigdy nie będzie miejsca w naszym społeczeństwie” – zaznaczył Juanma Moreno, prezydent Andaluzji.

Napastnika zatrzymała policja. Jak podają służby, jest to Marokańczyk w wieku około 30 lat. Motywy jego działania są nieznane, niemniej jednak mówi się, że był to atak terrorystyczny. Sprawą zajmie się Sąd Najwyższy Hiszpanii.

TV Trwam News