Brazylia nie radzi sobie ze zwalczaniem pandemii koronawirusa
Na świecie jest ponad 5,5 mln osób zakażonych koronawirusem. Z epidemią zmaga się obecnie Brazylia. Jednak w wielu miejscach sytuacja zaczyna się stabilizować.
Stany Zjednoczone już trzecią dobę z rzędu odnotowują spadek zgonów. W ciągu ostatnich 24 godzin zmarło tam 657 osób.
– Wykonaliśmy niesamowitą robotę i będziemy to kontynuować. Pewnego dnia wirus zniknie z naszych granic. Zanim jednak zrobi się lepiej, może się jeszcze pogorszyć. Zobaczymy, co się stanie. Nikt tak naprawdę nie wie – mówił prezydent Donald Trump.
Sytuacja nie poprawia się w Brazylii, która pod względem zmarłych wyprzedziła już USA. Do większych miast zaczynają masowo napływać w poszukiwaniu pomocy lekarskiej chorzy z prowincji.
– Ludzie zaczęli chorować i myśleliśmy, że to przeziębienie. Zaczęli więc brać domowe leki, antybiotyki i leki przeciwzapalne, ale to nic nie pomogło – oznajmił Brazylijczyk.
Sytuacja w Brazylii potęguje także kryzys gospodarczy.
– Sytuacja jest bardzo krytyczna. Sprzedaż jest praktycznie zerowa. 15 procent zatrudnionych tutaj pracowników zostało już zwolnionych. Jeśli tak będzie dalej, prawdopodobnie będę musiał zwolnić połowę – powiedział kierownik jednego ze sklepów w Sao Paulo.
Z kolei w Rosji pojawiła się informacja, że z powodu koronawirusa zmarło tam 101 pracowników medycznych. Do tej pory bilans zgonów wśród pracowników zdrowia był zakłamywany. W Niemczech minionej doby zachorowały 362 osoby. Odnotowano 47 zgonów. Dobre wieści płyną natomiast z krajów Bliskiego Wschodu, które zaczęły łagodzić ograniczenia. Z kolei rząd Węgier złożył w parlamencie projekt ustawy ws. zniesienia stanu zagrożenia.
TV Trwam News