fot. PAP/EPA

Birma: Trwają protesty przeciwko puczowi, mnisi zaatakowali demonstrantów

Grupa buddyjskich mnichów zaatakowała uczestników protestu przeciwko przejęciu władzy w Birmie przez wojsko – podały miejscowe media. Według świadków mnisi z metalowymi prętami wybijali szyby w samochodach blokujących ruch i pobili jedną osobę.

Masowe demonstracje przeciwko wojskowej dyktaturze odbywają się od ponad tygodnia w wielu częściach kraju. Protestujący domagają się przywrócenia do władzy rządu Narodowej Ligi na rzecz Demokracji (NLD) i uwolnienia jej przywódczyni Aung San Suu Kyi.

Birmańczycy demonstrują, mimo że policja kilkakrotnie rozganiała protesty przy użyciu gumowych kul, a nawet ostrej amunicji. W Rangunie, największym mieście Birmy, kierowcy jeżdżą bardzo powoli albo zatrzymują samochody na ulicach i mostach, by uniemożliwić policji i wojsku przemieszczanie oddziałów i rozbijanie demonstracji.

W czwartek około południa czasu miejscowego grupa osób, w tym buddyjskich mnichów, zaatakowała samochody blokujące w ramach protestu drogę w miejscowości Bahan na przedmieściach Rangunu – podał dziennik „Myanmar Times”.

„Wyszli z klasztoru i zaatakowali samochody kijami i prętami. Szyby powybijane, jedna osoba odniosła obrażenia” – powiedział gazecie świadek zdarzenia przedstawiony jako Ko Aung Thu Tun.

Po ataku napastnicy wycofali się do klasztoru Shwegyin, w którym według jednego ze świadków mieszkają m.in. lojalni wobec armii mnisi należący do ultranacjonalistycznej organizacji buddyjskiej Ma Ba Tha – przekazał portal magazynu „Frontier Myanmar”.

Jednak wielu innych mnichów przyłącza się do trwających demonstracji przeciwko puczowi. Komentatorzy podkreślają, że w Birmie, głęboko buddyjskim kraju, cieszą się oni dużym poważaniem i w przeszłości zagrzewali do protestów przeciwko wojskowej dyktaturze.

Obecne demonstracje są największymi w Birmie od 2007 roku, gdy wspierana przez wielu mnichów „szafranowa rewolucja” zapoczątkowała proces stopniowego rozluźniania trwającej od dekad wojskowej dyktatury i przekazywania władzy cywilnym rządom. Ten proces został nagle przerwany przez zamach stanu z 1 lutego.

Armia twierdzi, że wysoko wygrane przez NLD wybory parlamentarne z listopada 2020 roku były sfałszowane, choć Państwowa Komisja Wyborcza nie wykryła nieprawidłowości. Wojsko zapewnia, że odbędą się nowe wybory, a władza zostanie przekazana ich zwycięzcom.

Przywódczyni NLD, uwielbiana przez tłumy laureatka Pokojowej Nagrody Nobla Aung San Suu Kyi, została aresztowana i oskarżona przez wojskowe władze o nielegalne posiadanie krótkofalówek oraz złamanie przepisów przeciwepidemicznych. Według Związku Pomocy Więźniom Politycznym (AAPP) od 1 lutego zatrzymano już ponad 450 osób, w tym urzędników obalonego rządu i Państwowej Komisji Wyborczej, demokratycznie wybranych posłów i aktywistów.

PAP

drukuj
Tagi:

Drogi Czytelniku naszego portalu,
każdego dnia – specjalnie dla Ciebie – publikujemy najważniejsze informacje z życia Kościoła i naszej Ojczyzny. Odważnie stajemy w obronie naszej wiary i nauki Kościoła. Jednak bez Twojej pomocy kontynuacja naszej misji będzie coraz trudniejsza. Dlatego prosimy Cię o pomoc.
Od pewnego czasu istnieje możliwość przekazywania online darów serca na Radio Maryja i Tv Trwam – za pomocą kart kredytowych, debetowych i innych elektronicznych form płatniczych. Prosimy o Twoje wsparcie
Redakcja portalu radiomaryja.pl