Bieda dotyka zachód Europy
Kryzys gospodarczy zbiera straszne żniwo w Portugalii. Unia Europejska i Międzynarodowy Fundusz Walutowy chwalą rząd portugalski za duże cięcia, jednak w ich efekcie ludzie tracą pracę, głód doskwiera około ¼ obywateli, rozpoczyna się masowa emigracja.
Kilka miesięcy temu w portugalskich miastach otwarto darmowe jadłodajnie, gdzie biedni obywatele mogą zjeść ciepły posiłek. W szkołach coraz częściej zdarzają się przypadki zasłabnięć spowodowanych niedożywieniem. Różnice pomiędzy najbogatszymi, a najbiedniejszymi obywatelami kraju stają się bardziej wyraziste. Bezrobocie wzrosło do 17 % w oficjalnych statystykach, ale według związków zawodowych to aż 24 %.
Coraz więcej ludzi wykształconych, inżynierów, specjalistów, techników decyduje się na emigrację zarobkową do byłych kolonii portugalskich Brazylii, Angoli czy Mozambiku. Unia Europejska za pomocą rządu Portugalskiego zarządziła dalsze cięcia rzędu 4 mld euro. Oznacza to, że około 20 % pracowników państwowych straci pracę, a reszcie zostanie obniżona płaca o 7 %. Sytuacja w Portugalii to kolejny dowód, że pomysł ze wspólną walutą jaką jest euro, jest projektem chybionym – akcentuje były ambasador tytularny Dariusz Sobków.
– Jest to potwierdzenie tezy, że pomysł ze wspólną walutą był chybiony. Niszczy państwa peryferyjne przede wszystkim dlatego, że jest sterowany centralistycznie, a więc niezgodnie z zasadami wolnego rynku – komentuje Dariusz Sobków.
Były ambasador dodaje, że korzystnym wyjściem z tej sytuacji jest prowadzenie wspólnej polityki przez kraje peryferyjne .
– Ciekawym pomysłem jest ażeby kraje peryferyjne UE utworzyły wspólny front polityczny, mający na celu wyjście ze strefy euro. Umożliwi to urealnienie własnych walut i ekonomii. Mogą także stworzyć klub państw peryferyjnych, które przy współpracy państw z poza Unii będą tworzyć politykę Wspólnoty – zaznacza ambasador Sobków.
Wypowiedź Sobków Dariusz:
RIRM