Białystok uczcił pamięć Sybiraków
W Białymstoku uczczono pamięć Sybiraków. W stolicy Podlasia odbył się zjazd dyrektorów szkół oraz innych placówek, które noszą imiona upamiętniające zesłańców Sybiru.
Spotkania przedstawicieli placówek noszących imię zesłańców Sybiru mają na celu kultywowanie pamięci o Sybirakach, utrwalać tragiczną historię wywózek.
– Mamy wiele znaków pamięci i chcemy, żeby znaki pamięci były, aby młodzież odwiedzała, słuchała lekcji historii, ażeby to, czego nauczał nas papież Jan Paweł II, było jak najszerzej stosowane. Chodzi o to, żebyśmy pamiętali, że musimy umieć żyć nie tylko z innymi, ale i dla innych, iż wolności nie wolno tylko mieć, ale trzeba o nią ciągle walczyć, Ojczyznę kochać i jeżeli zachodzi potrzeba, walczyć, nawet gotowym być na poniesienie ofiary najwyższej – mówił Tadeusz Chwiedź, prezes białostockiego oddziału Sybiraków.
Imię związane z zesłańcami Sybiru nosi Szkoła Podstawowa w Szczepankowie. To m.in. tam zamieszkują rodziny Sybiraków – wskazał dyrektor placówki, Arkadiusz Twardowski.
– Do tej pory młodzież ze Szkoły Podstawowej w Szczepankowie corocznie uczestniczyła w Marszach Sybiru w Białymstoku. Organizowaliśmy spotkania z jeszcze żyjącymi Sybirakami, które wywarły ogromne wrażenie na młodzieży szkolnej – powiedział Arkadiusz Twardowski.
Chodzi o to, by pamięć o Sybirakach przetrwała – zaznaczył dyrektor szkoły podstawowej w Białymstoku, Zbigniew Klimowicz, który dodał, że do tej pory „misja krzewienia pamięci o deportacjach wydawała się jedynie promowaniem właściwych postaw patriotycznych oraz zachowaniem pamięci o bohaterstwach polskiej ziemi”.
– Ostatnie tygodnie wskazują, że nasza praca ma jednak szersze odbicie w realnym dzisiejszym świecie, ponieważ blisko naszej granicy ponownie mają miejsca wywózki niewinnych ludzi w nieznane strony. To podkreśla, że aktywność uczestników naszego zjazdu jest teraz wręcz niezbędna dla zachowania tożsamości narodowej, krzewienia tolerancji dla innych narodów, religii, kultur oraz przeciwdziałania totalitaryzmowi i nacjonalizmowi – oznajmił Zbigniew Klimowicz.
Spotkania, wśród których jest zjazd dyrektorów szkół i innych placówek noszących imiona upamiętniające zesłańców Sybiru, przynoszą cenne doświadczenia – podkreślił prezes Stowarzyszenia Pamięci Zesłańców Sybiru w Białymstoku, Jerzy Bołtuć.
– To między innymi ideą zjazdów jest, żeby uczyć się od siebie. Próbujemy rozstrzygać różne problemy organizacyjne, wspomagać, doradzać. To dzieje się na różnego rodzaju warsztatach i pokazach. Czerpiemy z tego, że ktoś coś dobrego zrobi, a może nawet lepszego niż dana placówka czy stowarzyszenie – podsumował Jerzy Bołtuć.
Zjazd jest również okazją do nagrodzenia osób, które są zaangażowane w upamiętnianie przeszłości.
TV Trwam News