Belgia: śledztwo dot. ostatnich zamachów
Belgijska policja przeprowadziła 13 nowych operacji w kilku dzielnicach Brukseli i wokół stolicy w ramach śledztwa dotyczącego terroryzmu. Przesłuchano 9 osób, z których cztery wciąż przebywają w areszcie – poinformowała prokuratura. Tłumy ludzi oddawały dziś w Brukseli hołd ofiarom wtorkowych zamachów. W atakach terrorystycznych zginęło 31 osób, w tym trzech terrorystów.
W oświadczeniu prokuratura federalna napisała, że naloty na kilka dzielnic Brukseli są związane „ze sprawą dotyczącą terroryzmu”, ale nie sprecyzowała, czy chodzi o wtorkowe samobójcze zamachy w Brukseli.
Belgijska prokuratura poinformowała też o postawieniu zarzutów drugiemu podejrzanemu, zatrzymanemu w Brukseli w śledztwie w sprawie planowanego zamachu we Francji, który – jak podały w czwartek francuskie władze – został udaremniony na ostatnim etapie.
Dziś mieszkańcy Brukseli składali hołd ofiarom ostatnich ataków terrorystycznych. Ludzie gromadzili się przed budynkiem starej Giełdy, gdzie składali kwiaty i wieńce. Część osób śpiewała pieśni, inni stali w milczeniu. Belgijska policja użyła armatek wodnych, by rozpędzić kilkuset nacjonalistów, którzy wtargnęli na plac w centrum Brukseli, gdzie tłumy oddawały hołd tym, co zginęli w atakach terrorystów.
Na dziś zaplanowano także marsz pamięci ofiar zamachów. Wczoraj jednak – na wniosek ministra spraw wewnętrznych Belgii – został on odwołany. Minister argumentował, że siły policyjne potrzebne są nadal dla bieżących czynności dochodzeniowych. Od wtorku życie w Belgii nie jest już takie samo jak wcześniej.
– Nie ma nikogo; tu jest pusto. Jest dużo mniej ludzi od wtorku. Ludzie obawiają się. Taka jest sytuacja. To jest bardzo trudne dla nas – powiedziała Catherine Altenleau, właścicielka sklepu spożywczego.
To, co się wydarzyło w Brukseli dotknęło nie tylko mieszkańców tego kraju, ale także obywateli innych państw.
– Nie sądzę, że Belgowie powinni się przyzwyczaić do takiej sytuacji, bo jest ona krępująca, prowadzi do strachu wśród ludzi. Ludzie powinni czuć się bezpiecznie – powiedziała Maria Revuelta, studentka z Hiszpanii.
Tymczasem włoska policja zatrzymała w pobliżu Salerno, na południu Włoch, 40-letniego obywatela Algierii podejrzewanego o sfabrykowanie fałszywych dokumentów dla dżihadystów powiązanych z zamachami w Brukseli i Paryżu.
TV Trwam News