Beata Kempa: Unia Europejska musi być o krok przed przemytnikami

Podczas trwającej w Strasburgu sesji plenarnej Parlamentu Europejskiego odbyła się debata nt. pomocy humanitarnej na Morzu Śródziemnym. W imieniu Grupy EKR głos w niej zabrała m. in. europoseł Beata Kempa.

Według Międzynarodowej Organizacji ds. Migracji (IOM) w tym roku w basenie Morza Śródziemnego jak dotąd zginęło lub zaginęło ponad 680 osób. Mimo, że liczba migrantów i osób ubiegających się o azyl znacznie spadła, nadal próbują się oni przedostać do Europy szlakiem przez Morze Śródziemne, który uznawany jest obecnie za najniebezpieczniejszy na świecie.

Zdaniem Beaty Kempy trudna sytuacja na Morzu Śródziemnym jest wynikiem błędnej polityki imigracyjnej Unii Europejskiej.

„Ten rodzaj polityki nie może być uprawiany pod wpływem emocji, musi mieć charakter długofalowy, spójny i zgodny” – mówiła europosłanka.

Jak dodała, fundamentem polityki imigracyjnej bezwzględnie powinna być roztropność.

Była minister ds. pomocy humanitarnej mówiła, że zorganizowane grupy przestępcze za opłatą – od 1200 do 1500 euro lub dolarów – oferują transport uchodźców do Europy oraz informują o dalszych procedurach ściągania rodzin.

„Na to jest jedno lekarstwo – należy bezwzględnie zwiększyć pomoc rozwojową w Państwach Afryki oraz wdrożyć szeroką akcję informacyjną dotyczącą naszej polityki odsyłania oraz azylu” – mówiła polska polityk podkreślając, że kluczowe jest działanie u źródła.

W opinii Beaty Kempy należy dokładnie zbadać, jakie są rzeczywiste intencje kapitanów statków przyjmujących z morza i pomagających w transferze imigrantów z Afryki do Europy.

„Czy wciąż możemy mówić o akcji SAR, czy kryminalizacji pomocy niesionej nielegalnym imigrantom? To wielkie zadanie dla organów zajmujących się zwalczaniem międzynarodowej przestępczości” – podkreślała Kempa.

RIRM