Armia syryjska wspierana przez Hezbollah zajęła lotnisko w ad-Dabie
Armia syryjska wpierana przez Hezbollah zajęła w środę lotnisko w ad-Dabie, co otwiera jej drogę do miasta Al-Kusajr. Również w środę USA zażądały natychmiastowego wycofania bojowników Hezbollahu z Syrii, a Rada Praw Człowieka ONZ – śledztwa w sprawie Al-Kusajr.
„Armia syryjska przejęła kontrolę nad lotniskiem w Ad-Dabie, po operacji wojskowej, która rozpoczęła się rano” – powiedział w rozmowie z AFP anonimowy przedstawiciel sił zbrojnych. Al-Manar, sieć telewizyjna należąca do libańskiego Hezbollahu, pokazała zdjęcia z lotniska, na których widać czołgi ustawione przy hangarach.
Teraz siły rządowe kontrolują wszystkie drogi wiodące do Al-Kusajr, które ma strategiczne znaczenie zarówno dla reżimu, jak i powstańców. Wojska wierne prezydentowi Baszarowi el-Asadowi mogą teraz przypuścić ofensywę z każdego kierunku przeciw powstańcom, którzy zajmują już tylko mały fragment miasta. Rada Praw Człowieka ONZ przyjęła w środę w Genewie rezolucję w sprawie konfliktu w Syrii, w której domaga się śledztwa ws. udziału zagranicznych bojowników w wojnie domowej i masakry w Al-Kusajr.
Autorzy dokumentu „potępiają interwencję zagranicznych bojowników, którzy walczą w Al-Kusajr po stronie syryjskiego reżimu”; wyrażają też zaniepokojenie tym, że „zaangażowanie (zagranicznych rebeliantów) stanowi poważne zagrożenie dla stabilności całego regionu”. Waszyngton zażądał od Hezbollahu „natychmiastowego wycofania swych bojowników z Syrii” – poinformowała rzeczniczka Departamentu Stanu USA Jennifer Psaki, potępiając „eskalację konfliktu, która jest nie do zaakceptowania”.
Hezbollah już jesienią 2012 roku zaangażował się w konflikt w Syrii; ugrupowanie to, które od dawna ma bliskie związki z Iranem, uznawane jest przez USA i kilka innych krajów za organizację terrorystyczną. Konflikt zbrojny trwa w tym kraju od marca 2011 roku. Obrońcy praw człowieka szacują, że zginęło w nim co najmniej 94 tys. ludzi.
PAP