Amber Cup 2018. Zwycięstwo Wisły Płock i szczęśliwi kibice
Wisła Płock wygrała tegoroczną edycję halowego turnieju Amber Cup. Nafciarze pokonali w finale Miedź Legnica 4:2. Imprezę swoją obecnością uświetnili obecni i byli reprezentanci Polski, m.in.: Kamil Grosicki, Tomasz Hajto, Artur Boruc i Sławomir Peszko, którzy znaleźli mnóstwo czasu na rozdawanie autografów i pozowanie do zdjęć z kibicami.
Po przerwie świąteczno-noworocznej do gry wróciły polskie kluby piłkarskie. Póki co rywalizacja toczy się w hali. Na Ergo Arenie w Gdańsku zameldowały się zespoły miejscowej Lechii, Wisły Płock, Śląska Wrocław, Miedzi Legnica, Bytovii Bytów oraz ekipa Fabryki Futbolu.
Dla ligowców było to pierwsze przetarcie po niemal trzytygodniowej przerwie świątecznej i początek przygotowań do drugiej części sezonu.
– Przede wszystkim gra się po to, żeby wygrać i dążymy do tego w każdym meczu. Dodatkowo jest to trening, ćwiczymy technikę. Zbieramy pierwsze szlify po długiej przerwie, więc na pewno to się przyda – powiedział pomocnik Lechii Gdańsk Patryk Lipski.
Najlepsza okazała się Wisła Płock, która pokonała w finale pokonała Miedź Legnica 4:2. Podium uzupełnił zespół Fabryki Futbolu, składający się m.in. z byłych ligowców: Mateusza Bąka, Olgierda Moskalewicza i Bartosza Ławy.
Gospodarzom zapowiadanej determinacji wystarczyło zaledwie na jedno zwycięstwo, co dało czwartą pozycję.
– Na pewno kibicie, którzy tu przyszli liczyli na lepszą grę z naszej strony. Niestety, zagraliśmy źle i skończyliśmy na czwartym miejscu – dodał Patryk Lipski.
Nie zabrakło także innych atrakcji. Rozegrano mecz drużyn Kamila Grosickiego i Sławomira Peszki zakończony remisem. W ekipie tego drugiego zagrali m.in. byli reprezentanci Polski – Artur Boruc i Tomasz Hajto. W Ergo Arenie zameldował się także Jan Bednarek, który dzień wcześniej rozegrał swoje premierowe 90 minut w Pucharze Anglii. Wszyscy cierpliwie rozdawali autografy i pozowali do zdjęć z kibicami.
– Chodzi o to przede wszystkim, żeby złapać takiego bakcyla sportowego i taki turniej ma promować sport w Polsce, żeby dzieci nie siedziały na iPadzie i laptopie, tylko po prostu, żeby przyszły na halę i zobaczyły, że można się fajnie poruszać – podkreślił Tomasz Hajto.
Sport.RIRM