Akcja antyterrorystyczna w Belgii
Dwie osoby zginęły, a jedna została ranna w wyniku akcji antyterrorystycznej w Belgii. Grupa dżihadystów przygotowywała się do zamachów na wielką skalę w tym kraju.
Akcja przeciwko podejrzanym o terroryzm była przygotowywana przez kilka tygodni. Wczoraj siły specjalne policji wkroczyły jednocześnie do kilku mieszkań osób, podejrzanych o terroryzm. Wszyscy są obywatelami Belgi.
Według ustaleń śledczych wrócili oni w ostatnim czasie z bliskiego wschodów gdzie przeszli szkolenia. W mieście Werwie podejrzani w jednym z mieszkań otworzyli ogień do antyterrorystów. Ostatecznie po akcji sił specjalnych dwóch podejrzanych zostało zabitych, a jeden został ranny. Mężczyźni mieli przygotowywać zamach na posterunek policji w Werwie.
– Naloty przeprowadzono w ramach dochodzenia dotyczącego komórki do której należeli ludzie, którzy wrócili z Syrii. Dochodzenie wykazało, że grupa ta przygotowywała się do przeprowadzenia ataków terrorystycznych na wielką skalę w Belgi w najbliższym czasie – mówił Thierry Werts, Rzecznik Prokuratora Generalnego.
Policja nie wyklucza kolejnych zatrzymań. Władze Belgi w związku z zagrożeniem podniosły alarm terrorystyczny do trzeciego stopnia w czterostopniowej skali.
– Nie mamy żadnych konkretnych i szczegółowych informacji o zagrożeniu, ale w tej sytuacji uznaliśmy, że należy podnieść poziom ostrożności i czujność. Oznacza to konkretnie, że dodatkowe środki ochrony i bezpieczeństwa zostaną podjęte z oczywistych względów o których nie będziemy już informować – powiedział Charles Michel, Premier Belgi.
Belgijscy śledczy badają czy terroryści z Werwie mieli związek z zamachowcami z Paryża. Wczoraj na policję w Charleroi w Belgi zgłosił się znany handlarz broni, który przyznał, że to od niego autorzy zamach w Paryżu, bracia Kłasz kupili pistolety maszynowe. Z handlarzem miał kontaktować się także Amedi Kulibali, który zabił policjantkę oraz czterech zakładników ze sklepu koszernego w Paryżu.
TV Trwam News