By State photo - Instytut Pamieci Narodowej (Institute of National Remembrance)Kościół w Polsce po tzw. procesie kurii krakowskiej, Domena publiczna, https://commons.wikimedia.org/w/index.php?curid=17261546

70 lat temu rozpoczął się tzw. proces kurii krakowskiej

70 lat temu, 21 stycznia 1953 roku, rozpoczął się proces przeciw siedmiu osobom, w tym czterem księżom, oskarżonym o szpiegostwo. Zapadły trzy wyroki śmierci, dożywocia i długoletnich kar więzienia. Było to jedno z najbardziej brutalnych uderzeń w Kościół katolicki w czasach PRL.

Rozprawa odbywała się od 21 do 26 stycznia 1953 roku przed Wojskowym Sądem Rejonowym w Krakowie. Składowi sędziowskiemu przewodniczył Mieczysław Widaj. Podczas procesu naczelny prokurator wojskowy, Stanisław Zarakowski, mówił o podsądnych jako o bandzie zdrajców, szpiegów i wyrzutków. Taki też ton dominował w prasie. O kurii krakowskiej pisano, że jest siedliskiem reakcji powiązanej z ośrodkami szpiegostwa i dywersji.

Żądano usunięcia z kurii w całym kraju księży o wrogich poglądach. W wyroku uznano oskarżonych za agentów wywiadu amerykańskiego bądź członków siatki szpiegowskiej. Zapadły trzy wyroki śmierci, które otrzymali: ksiądz Józef Lelito, Edward Chachlica, Michał Kowalik. Ksiądz Franciszek Szymonek został skazany na dożywocie, księża kurii krakowskiej: ksiądz Wit Brzycki – na 15 lat pozbawienia wolności, ksiądz Jan Pochopień – 8 lat. Stefania Rospond skazana została na 6 lat więzienia. Po kilku miesiącach Rada Państwa zamieniła kary śmierci na kary dożywotniego więzienia.

„Proces ks. Józefa Lelity należy postrzegać jako jeden z najmocniejszych akcentów wieńczących akcję propagandową związana z kampanią antyamerykańską oraz jako preludium do ostatecznej rozgrywki z Kościołem” – napisał historyk Filip Musiał w książce „Kościół zraniony. Proces księdza Lelity i sprawa kurii krakowskiej”.

Filip Musiał stwierdził, że celem procesu było przedstawienie Kościoła katolickiego jako agentury Watykanu, a duchownych jako szpiegów państw imperialistycznych. Jednocześnie chodziło o skompromitowanie środowisk emigracyjnych.

„Prawdziwe zarzuty mieszały się z wyimaginowanymi, fakty z fikcją, dowody z wyobrażeniami” – wskazał Filip Musiał.

Resort bezpieczeństwa wykorzystał fakt, że wydział krajowy emigracyjnej Rady Politycznej (tworzonej przez Stronnictwo Narodowe, PPS i Polski Ruch Wolnościowy „Niepodległość i Demokracja”), budował w kraju sieć informatorów, którym wysyłano materiały propagandowe, instrukcje dotyczące pozyskiwania informacji oraz pieniądze. Rada Polityczna zawarła z wywiadem Stanów Zjednoczonych umowę, dzięki której finansowano tę działalność. Jednocześnie Rada Polityczna była infiltrowana przez agentów służb komunistycznej Polski.

Inicjatorem powstania grupy krajowych informatorów był Józef Szponder, były żołnierz Narodowej Organizacji Wojskowej, który zbiegł z Polski w 1949 roku. Do współpracy zaangażował księdza Józefa Lelitę, byłego kapelana Narodowej Organizacji Wojskowej oraz Edwarda Chachlicę i Michała Kowalika, także związanych w przeszłości z Nową Organizacją Wojskową. Aresztowany jesienią 1952 roku, wraz z innymi osobami, złamany podczas śledztwa ks. Józef Lelito zeznał, że wciągnął do współpracy dwóch księży z kurii krakowskiej – księdza Wita Brzyckiego i księdza Jana Pochopienia, co nie było prawdą. Pod wpływem brutalnego traktowania część aresztowanych – w tym także ostatecznie nie postawieni przed sądem księża, najbliżsi współpracownicy zmarłego w 1951 r. księdza arcybiskupa Adama Stefana Sapiehy – pod dyktando śledczych zeznawali, że kuria krakowska realizowała antypolską politykę Watykanu, zamierzała przeznaczyć posiadane obce waluty na walkę z ustrojem i liczyła na wybuch wojny, która miałby obalić system komunistyczny w Polsce.

Te zeznania stały się pretekstem do przeprowadzenia rewizji w siedzibie kurii krakowskiej, w wyniku której znaleziono i zarekwirowano dzieła sztuki znajdujące się w depozycie oraz ponad 30 tysięcy dolarów. Według obowiązujących wtedy przepisów zabytki powinny być przekazane muzeom zaś posiadanie obcych walut było zakazane. Jednocześnie zabrano z kurii zdeponowane tam dokumenty i przedmioty wydobyte podczas ekshumacji w Katyniu w 1943 roku. W grudniu 1952 roku pozbawiono wolności księdza arcybiskupa Eugeniusza Baziaka, administratora apostolskiego diecezji krakowskiej. I choć uwolniono go jeszcze w tym samym miesiącu, został zmuszony do wyjazdu z Krakowa. Na aresztowanych księżach próbowano wymusić zeznania o jego przestępczej działalności.

Wyrok wydany 27 stycznia 1953 roku rozpoczynał ciąg wydarzeń godzących w Kościół katolicki. 30 stycznia tak zwani księża patrioci, ulegli komunistycznym władzom, potępili zbrodniczą działalność szpiegów. 8 lutego członkowie krakowskiego oddziału Związku Literatów Polskich – wśród nich m. in. Jan Błoński, Sławomir Mrożek, Wisława Szymborska – potępili skazanych w styczniowym procesie. 9 lutego Rada Państwa wydała dekret, który uzależniał obsadzanie stanowisk kościelnych od zgody komunistycznych władz. 12 lipca „Tygodnik Powszechny” został przekazany przez władze w ręce posłusznego im Stowarzyszenia PAX. 22 września skazano na 12 lat więzienia księdza biskupa kieleckiego, Czesława Kaczmarka, a 25 września 1953 roku uwięziony został ksiądz kardynał Stefan Wyszyński.

W 1992 roku sąd Warszawskiego Okręgu Wojskowego uznał orzeczenia wydane w sprawie oskarżonych w tzw. procesie kurii krakowskiej za nieważne.

PAP

drukuj
Tagi: , ,

Drogi Czytelniku naszego portalu,
każdego dnia – specjalnie dla Ciebie – publikujemy najważniejsze informacje z życia Kościoła i naszej Ojczyzny. Odważnie stajemy w obronie naszej wiary i nauki Kościoła. Jednak bez Twojej pomocy kontynuacja naszej misji będzie coraz trudniejsza. Dlatego prosimy Cię o pomoc.
Od pewnego czasu istnieje możliwość przekazywania online darów serca na Radio Maryja i Tv Trwam – za pomocą kart kredytowych, debetowych i innych elektronicznych form płatniczych. Prosimy o Twoje wsparcie
Redakcja portalu radiomaryja.pl