43 ośrodki aborcyjne w 11 stanach USA przestały zabijać nienarodzone dzieci

Co najmniej 43 ośrodki aborcyjne w 11 stanach zaprzestały zabijania nienarodzonych po unieważnieniu wyroku „Roe vs Wade” przez Sąd Najwyższy USA. Federalne prawo nie narzuca już przeprowadzania tzw. aborcji. Każdy stan sam decyduje, jakie regulacje przyjmuje w kwestii życia.

Dane zostały opublikowane przez Instytut Guttmachera, związany z Planned Parenthood. 

„Na dzień 24 lipca, 30 dni po upadku Roe, 11 stanów – wszystkie na Południu i Środkowym Zachodzie – albo całkowicie zakazały aborcji (Alabama, Arkansas, Missisipi, Missouri, Oklahoma, Południowa Dakota i Teksas), albo wprowadziły zakaz aborcji od szóstego tygodnia ciąży (Georgia, Ohio, Południowa Karolina i Tennessee)” – czytamy w komunikacie.

Magdalena Korzekwa-Kaliszuk, podkreśla, że ta informacja daje nadzieję, iż pozytywna tendencja ograniczania zabijania nienarodzonych dzieci będzie utrzymana.

– Zdecydowanie mamy powód do radości, gdy chodzi o skutki nowego wyroku w Stanach Zjednoczonych dotyczącego ochrony życia dzieci. Faktem jest, że zamykane są konkretne kliniki aborcyjne. To prawie 50 klinik i to oznacza, że uratowane są konkretne dzieci, które w tych klinikach byłyby zabite. Prawo w USA nie jest idealne. Ciągle jest tam bardzo wiele problemów i jest wielkie ryzyko, że Kongres i Senat wprowadzą aborcję jako prawo federalne. Są takie zapowiedzi prezydenta Joe Bidena. Ryzyko jest bardzo duże i jest bardzo wiele zagrożeń. Jednak niewątpliwie to, co się tam wydarzyło, jest powodem do świętowania, bo oznacza odwrócenie tendencji, jaka była w Stanach Zjednoczonych przez kilkadziesiąt lat – zaznacza prawnik i psycholog.     

Batalia o życie nienarodzonych dzieci w Stanach Zjednoczonych jednak nadal trwa. W tym tygodniu w stanie Kansas odbyło się pierwsze referendum ws. dostępu do tzw. aborcji. Większość mieszkańców opowiedziała się za jego utrzymaniem.

 

 

marsz.info/RIRM