200 osób zrekonstruowało bitwę pod Ossowem
Niemal 200 rekonstruktorów w mundurach polskich i sowieckich starło się na łąkach pod Ossowem koło Wołomina. W 98. rocznicę Bitwy Warszawskiej odtworzyli oni jedną z jej ważniejszych batalii z 14 sierpnia 1920 r.
Tak jak niemal 98 lat temu, tak i dziś, na łąkach pod Ossowem koło Wołomina słychać było wybuchy. Sanitariusze zbierali z pola rannych. Dym zasłaniał pole walki.
Bój z bolszewikami pod Ossowem rozegrał się 14 sierpnia 1920 r. Był on częścią Bitwy Warszawskiej, w wyniku której Armia Czerwona została zmuszona do odwrotu. Bitwa przeszła do historii pod nazwą „Cudu nad Wisłą”. Uratowała Polskę i kraje Europy Zachodniej przed komunizmem.
– Tu przełamaliśmy tę nawałę bolszewicką. I uważałem, że trzeba oddać hołd poległym tu – powiedział prezes Stowarzyszenia im. I Pułku Ułanów Krechowieckich Andrzej Michalik, organizator rekonstrukcji.
Jak podkreślił, wielką rolę podczas bitwy odegrał ks. Ignacy Skorupka, który zachęcał Polaków, aby się nie poddawali. W kilka minut później kapłan zginął, trafiony rosyjską kulą.
– Uważam, że taka lekcja, żywa lekcja historii, bardziej trafia do wyobraźni, bardziej przybliża, a przede wszystkim postać ks. Ignacego Skorupki, który jest – w mojej ocenie – niekwestionowaną legendą i bohaterem wojny 1920 r. – zaznaczył Andrzej Michalik.
Bitwa pod Ossowem, podobnie jak przed niemal wiekiem, tak i dziś zakończyła się zwycięstwem. Na pole walki wjechał wódz naczelny Józef Piłsudski.
– Jestem zaszczycony, że moja twarz przypomina, choć trochę, Józefa Piłsudskiego i mogę tę rolę odgrywać. To była naprawdę wielka postać – wskazał Jarosław z Fundacji Oficerów Rezerwy RP im. Marszałka Józefa Piłsudskiego.
Do Ossowa przyjechali rekonstruktorzy z całego kraju, ale także z zagranicy. Było ich wszystkich niemal dwustu.
– Odtwarzamy Pułk Inżynieryjny I Korpusu Polskiego na Wschodzie, który walczył pod dowództwem gen. Dowbora Musińskiego od 1917 r. do 1918 r. – powiedział Maciej z Pułku Inżynieryjnego I Korpusu Polskiego na Wschodzie.
Udział w rekonstrukcji to najlepszy sposób, by przeżyć historię.
– Żadna książka, żaden film nie da takich odczuć jak uczestnictwo w rekonstrukcji. Musimy się przygotować, przeczytać literaturę, wyszkolić, żeby dobrze to robić – zwrócił uwagę Piotr z Pułku Inżynieryjnego I Korpusu Polskiego na Wschodzie.
Tak jak w poprzednich latach, i dziś publiczność dopisała.
– Zawsze ludzie przyjeżdżają. Jest to najbardziej wdzięczna publiczność, jaką do tej pory miałem – mówił Maciej z I Pułku Ułanów Krechowieckich.
– Jestem tu z całą rodziną, ze swoim synem, ze swoją mamą, ze znajomymi. Polecam wszystkim mieszkańcom Ziemi Wołomińskiej i gościom takie występy – podkreślała Małgorzata.
– Warto i przyjeżdżajmy na takie i pokazujmy dzieciom jak to kiedyś było, jak Polska dzielnie walczyła – dodała Beata.
– Myślę, że to jest taka duża dawka historii dla nas wszystkich. Wielkie podziękowania i brawa dla organizatorów, że podtrzymują tę tradycję – mówił Tadeusz.
Widowisku pod Ossowem towarzyszyło wiele imprez. Wokół pola znajdowały się stragany z elementami umundurowania z epoki, replikami broni, czy książkami historycznymi.
TV Trwam News/RIRM