Stanąć po stronie prawdy

Z Jego Ekscelencją księdzem biskupem Stanisławem Stefankiem z Rady ds. Rodziny Konferencji Episkopatu Polski rozmawia Sławomir Jagodziński



Otrzymujemy nowy, bardzo obszerny dokument Konferencji Episkopatu Polski poświęcony rodzinie. Jak Ekscelencja by go scharakteryzował?

– To kompendium wiedzy na temat małżeństwa i rodziny. Nie jest to jednak dokument tylko teoretyczny, ma on charakter bardziej duszpasterski. Został już zatwierdzony na zebraniu plenarnym Konferencji Episkopatu Polski w Łomży w czerwcu bieżącego roku. Po pewnych poprawkach edytorskich zostaje teraz oficjalnie ogłoszony przez Konferencję Episkopatu Polski. Refleksja w nim zawarta nie wyczerpuje oczywiście wszystkich możliwych tematów z dziedziny małżeństwa i rodziny, ale z troską podejmuje te zagadnienia, które są najważniejsze na tym etapie dziejów Kościoła w naszej Ojczyźnie. Bardzo wymowny jest jego tytuł, który definiuje cel tej publikacji: „Służyć prawdzie o małżeństwie i rodzinie”. Ta prawda we współczesnym świecie jest bardzo wypaczana, stąd też wymaga troski, odważnego głoszenia i obrony.

Do kogo kierowany jest ten dokument?

– Na pewno będzie on bardzo przydatny duszpasterzom oraz wszystkim osobom i instytucjom, które w jakimś zakresie zajmują się pracą na rzecz małżeństwa i rodziny. Jest to bowiem, tak jak wspomniałem, kompendium wiedzy na te tematy. Jednak nie można powiedzieć, że jest on skierowany tylko do księży czy duszpasterstwa rodzin. Skierowany jest do wszystkich, gdyż każdy może w nim znaleźć wiele odpowiedzi na temat zagadnień i problemów, które wiążą się z życiem małżeńskim i rodzinnym czy kwestią dobrego przygotowania do życia małżeńskiego i rodzinnego. Widzimy, że w ostatnich latach dochodzi do bolesnych nacisków zarówno ideologicznych, jak i prawodawczych, które mają na celu zniszczyć tradycyjne małżeństwo i rodzinę, a przecież na nich opiera się nasza cywilizacja. Kapłani, katecheci, wszyscy wierni, także katolicy, którzy angażują się np. w działalność polityczną, znajdą w tym dokumencie wskazówki dla siebie. Jest tam też przypomnienie o obowiązkach społeczności świeckiej wobec rodziny, o potrzebie ładu moralnego w Ojczyźnie i polityce prorodzinnej państwa. Nie możemy jako chrześcijanie dać się zmusić, abyśmy postępowali i nauczali wbrew swoim odwiecznym przekonaniom religijnym. Mamy „Służyć prawdzie o małżeństwie i rodzinie”, bo taka obiektywna prawda istnieje, została objawiona przez Boga i zapisana jako prawo naturalne w głębi ludzkich serc.

Obok części poświęconych zasadniczym elementom nauczania Kościoła na temat małżeństwa i rodziny, inspiracjom pastoralnym oraz obowiązkom społeczności świeckiej ciekawy rozdział stanowi refleksja nad wartością ludzkiego ciała…

– Problematykę tę podejmuje trzeci rozdział dokumentu noszący tytuł „Ciało ludzkie jako wartość”. W dzisiejszych czasach Kościół musi bronić ciała ludzkiego przed pogardą. Musi też ukazywać ten nierozerwalny związek ciała z tym, co w człowieku duchowe. Przecież Kościół od wieków staje w obronie godności małżeństwa oraz świętości współżycia małżeńskiego. W dokumencie przypominamy, że człowiek jest osobą przez swoje ciało i ducha i że nie można ciała ludzkiego sprowadzać do wymiarów zwykłej materii. Nie można się zgodzić, aby ciało ludzkie stawało się jedynie „tworzywem” do produkcji czegoś. Chodzi tu o wykorzystywanie ciała ludzkiego i seksualności w celach hedonistycznych czy ekonomicznych albo też o manipulacje genetyczne i to wszystko, co nazywa się biotechnologią, ze sztucznym zapłodnieniem włącznie. Jak naucza Pismo Święte, ciało człowieka jest świątynią Ducha Świętego. Zatem nasza troska o czystość jest troską o to, by nie zbezcześcić tej świątyni i uszanować świętość ciała.

Dziękuję za rozmowę.