Prezent dla Eriki Steinbach?

Zgorzelec w awangardzie upamiętniających „wypędzenia” Niemców

Miasta Zgorzelec i Goerlitz postanowiły wspólnie wybudować centrum dokumentacyjno-naukowe poświęcone ucieczkom, wypędzeniom i przymusowym przesiedleniom. Związek Wypędzonych na czele z Eriką Steinbach wyraził już wielkie zadowolenie z takiej inicjatywy. Oburzenia natomiast nie kryją włodarze sąsiadujących ze Zgorzelcem miast oraz część posłów reprezentujących region. Czy stojący za pomysłem burmistrz Zgorzelca wywodzący się z Platformy Obywatelskiej nie dostrzega, że placówka może stać się narzędziem niemieckiego rewizjonizmu i fałszowania historii?

Zarówno w urzędzie miejskim w Zgorzelcu, jak i w magistracie niemieckiego Goerlitz uzyskaliśmy informację, że oba miasta postanowiły stworzyć centrum dotyczące ucieczek, wypędzeń i przymusowych przesiedleń. Pod tym samym hasłem kontrowersyjną wystawę fałszującą historię prezentowała w Niemczech Erika Steinbach. Jak poinformował nas Roman Latosiński, naczelnik zgorzeleckiego wydziału promocji i współpracy z zagranicą, wstępny projekt tego przedsięwzięcia został już zaakceptowany przez burmistrza Zgorzelca Rafała Gronicza (PO) i burmistrza Goerlitz Joachima Paulicka (CDU). Będzie to wspólna inicjatywa polsko-niemiecka.

– Europejskie miasto Zgorzelec – Goerlitz jest od 1998 r. związane proklamacją o współpracy i realizujemy bardzo wiele wspólnych działań, gdzie strona polska wspiera stronę niemiecką, a strona niemiecka wspiera stronę polską. Intencją nowo powstającego centrum będzie także możliwość prowadzenia badań na temat historii tego regionu – tłumaczył Latosiński. Zaprzeczył on, jakoby planowana placówka miała dotyczyć kwestii niemieckich wypędzeń. – W planie projektu nawet nie ma takiego słowa – stwierdził.

Zgoła odmienne zdanie na ten temat wyraził Kai Grebasch z niemieckiego biura „Europa Stadt Goerlitz Zgorzelec GmbH”. Zdecydowanie potwierdził on, że słowa: „ucieczki, wypędzenia i przymusowe przesiedlenia” na pewno znajdą się w nazwie wspólnego projektu. – Jest to wspólna inicjatywa burmistrza Paulicka z Goerlitz i Gronicza ze Zgorzelca – poinformował nas Grebasch. – Projekt ten będzie składał się zarówno z wystawy, jak i z placówki, gdzie niemieccy i polscy naukowcy będą mogli opracowywać ten temat. Mamy już informacje, że nasza wspólna inicjatywa spotkała się z powszechnym uznaniem w wielu kręgach – poinformował nas Grebasch.

– Burmistrz Zgorzelca jest przedstawicielem PO. Biorąc pod uwagę to wydarzenie, niepokojące jest, w jakim kierunku polską politykę zagraniczną poprowadzi Donald Tusk – wskazuje poseł Elżbieta Witek, prezes zarządu okręgowego Prawa i Sprawiedliwości w Legnicy.

Radości ze wspólnej inicjatywy Zgorzelca i Goerlitz nie ukrywa Związek Wypędzonych.

– Upamiętnienie wypędzonych nie musi być ograniczone jedynie do Berlina i dobrze, że powstają podobne placówki w innych miastach, a szczególnie w Polsce. Jest bardzo ważne, aby temat wypędzeń był rozpowszechniany w jak najszerszym kręgu, także w Polsce – stwierdził w rozmowie z nami rzecznik prasowy BdV Walter Strattmann. Próby krytyki wspólnego przedsięwzięcia upamiętniającego wypędzenia naczelnik zgorzeleckiego wydziału promocji i współpracy z zagranicą w urzędzie miejskim skwitował: „Jeżeli tak będziemy interpretowali niektóre działania, to nigdy nie zrobimy kroku ku Europie w pojednaniu, tylko zawsze będziemy ustawiali się bokiem”.

Pomysł budowy wspólnego dokumentacyjnego centrum dotyczącego wypędzeń skrytykował burmistrz leżącego nieopodal miasta – Bogatyni. – Jako Polak nie rozumiem decyzji władz Zgorzelca. To jest jakieś nieporozumienie – nie krył oburzenia Andrzej Grzmielewicz. – Nie rozumiem, dlaczego ktoś w ogóle podejmuje takie tematy. Władze Zgorzelca postępują bardzo lekkomyślnie. Jeżeli Niemcy chcą coś takiego urządzać, to niech robią to u siebie – dodał.

Równie ostro pomysł władz Zgorzelca skrytykowała poseł Elżbieta Witek, prezes zarządu okręgowego Prawa i Sprawiedliwości w Legnicy. – Jest to dla mnie wielkie zaskoczenie. Nie ulega wątpliwości, że jeżeli Erika Steinbach jest zadowolona z tego projektu, to nie jest on dobry dla Polski i wzbudza moje poważne zaniepokojenie – stwierdziła w rozmowie z „Naszym Dziennikiem” Witek. – Tworzenie w Zgorzelcu centrum dokumentującego „wypędzenia”, w sytuacji kiedy coraz częściej pojawiają się różne roszczenia niemieckie wobec Polski, jest nieporozumieniem – podsumowała.

Waldemar Maszewski

drukuj

Drogi Czytelniku naszego portalu,
każdego dnia – specjalnie dla Ciebie – publikujemy najważniejsze informacje z życia Kościoła i naszej Ojczyzny. Odważnie stajemy w obronie naszej wiary i nauki Kościoła. Jednak bez Twojej pomocy kontynuacja naszej misji będzie coraz trudniejsza. Dlatego prosimy Cię o pomoc.
Od pewnego czasu istnieje możliwość przekazywania online darów serca na Radio Maryja i Tv Trwam – za pomocą kart kredytowych, debetowych i innych elektronicznych form płatniczych. Prosimy o Twoje wsparcie
Redakcja portalu radiomaryja.pl