Pomówienia o masowy mord

Wprawdzie niemiecka prasa nie poświęca zbyt dużo miejsca kwestii pochówku na cmentarzu wojennym w Glinnej szczątków ponad dwóch tys. niemieckich cywilów, ale niektóre media sugerują, że okoliczności śmierci tych ludzi nie są wyjaśnione. Wysuwa się wręcz tezę, że są to ofiary masowego mordu.

Na niemieckim cmentarzu wojennym w Glinnej w gminie Stare Czarnowo pochowanych zostanie dziś ponad dwa tysiące niemieckich cywilów, którzy zginęli podczas II wojny światowej. Ich szczątki zostały odnalezione w 2008 r. w zbiorowym grobie w Malborku. Ludzie ci zginęli najprawdopodobniej podczas oblężenia miasta wiosną 1945 roku. W pogrzebie wezmą udział przedstawiciele polskich i niemieckich władz, m.in. ambasador Niemiec w Polsce, Andrzej Przewoźnik, sekretarz generalny Rady Ochrony Pamięci Walk i Męczeństwa, a także samorządowcy i środowiska kombatanckie.
Odkrycie masowego grobu w Malborku natychmiast zostało wykorzystane przez niemieckie środowiska rewizjonistyczne do ataku na Polskę i przypominania o jakoby nierozliczonych „polskich zbrodniach” na niemieckim narodzie. Prym w tym wiodą: tygodnik „Junge Freiheit” czy Polskaweb. Od początku odkrycia mogiły w Malborku portal internetowy www.polskaweb.com sugeruje, że zarówno polska, jak i niemiecka strona chcą zatuszować prawdę o tym zdarzeniu. „Berlin milczy w tej sprawie” – oburza się niemieckojęzyczny portal i od kilku dni apeluje, aby podczas ceremonii pogrzebu w Glinnej obecni byli polski i niemiecki prezydent oraz pełnomocnicy rządowi: Władysław Bartoszewski i profesor Gesine Schwan. Autorzy tego typu komentarzy zarzucają polskiej stronie celowe i nieprofesjonalne działania podczas ekshumacji ludzkich szczątków z masowego grobu w Malborku. Piszą o złej pracy polskich lekarzy medycyny sądowej, o błędach w ekshumacji, o zbyt szybkim i pośpiesznym zakończeniu oględzin. Wreszcie coraz śmielej mówią o tym, że ofiary niemieckie zostały zabite już po zakończeniu wojny. Zdaniem Polskaweb, również Stowarzyszenie Mniejszości Niemieckiej w Malborku jest niezadowolone z przebiegu ekshumacji.
W podobnym tonie o dzisiejszym pogrzebie pisze gazeta „Junge Freiheit”, która sugeruje celowe działania polskich władz w celu zatuszowania problemu. Tygodnik cytuje wypowiedź członka Koła Ojczyźnianego – Malbork (Heimatkreis Marienberg, organizacja skupiająca dawnych niemieckich mieszkańców miasta) Hansa Joachima Borcherta, który twierdzi, że szczątki odkryte w Malborku równie dobrze mogą być ofiarami gwałtów i zbrodni z maja 1945 roku. Inne niemieckie tytuły (opierając się na doniesieniach „Junge Freiheit” i Polskaweb) powtarzają za nimi niesprawdzone informacje o jakoby ciągle niewyjaśnionych kwestiach prawdziwej ilości ciał odnalezionych w Malborku i o przyczynach ich śmierci. Tak komentuje dzisiejszy pochówek w Glinnej, w gminie Stare Czarnowo, portal www.volksstimme.de. Nawet dziennik „Die Welt” w swoim komentarzu na ten temat pisze o braku porozumienia pomiędzy Polską i Niemcami w kwestii liczby ofiar, nie tylko tych chowanych dzisiaj, ale także w ogóle tych, które jakoby zginęły podczas ucieczek i „wypędzeń”.
Tematem Glinnej zajęła się też przewodnicząca Związku Wypędzonych i jednocześnie deputowana CDU Erika Steinbach, która skrytykowała szefa niemieckiej dyplomacji Waltera Steinmeiera (SPD) za to, iż nie wybiera się na ceremonię pochówku niemieckich cywilów, a w zastępstwie wysyła tylko ambasadora.
W rozmowie z „Naszym Dziennikiem” rzecznik prasowy Związku Wypędzonych Walter Strattmann przyznał, że obecność podczas ceremonii pochowku polskich i niemieckich władz byłaby mile widzianym przez Związek Wypędzonych gestem dobrej woli. – Obecność wysokich rangą polityków byłaby wskazana, gdyż będzie chowana nie jakaś mała grupa, lecz bardzo duża grupa niemieckich cywilów – powiedział Strattmann, dodając, że taki gest bardziej przybliżyłby pamięć o tych ludziach i ich losie.
Steinbach w specjalnym oświadczeniu wyraża zadowolenie z decyzji o pochówku niemieckich cywilów odnalezionych w Malborku na cmentarzu w Glinnej. Jej zdaniem, nie ma wątpliwości, że są to niemieccy cywile, którzy zginęli w okrutny sposób. „Związek Wypędzonych pamięta o swoich współobywatelach, którzy podczas ucieczki i wypędzeń zginęli, i dlatego jest rzeczą bardzo ważną, aby dokonać pochówku ich szczątków w sposób godny” – napisała Steinbach. „Odkrycie masowego grobu w Malborku otworzyło ponownie stare rany i ponownie kazało spojrzeć na to, co się działo w Polsce i na terenach pod polską administracją. Ucieczki, wypędzenia, ale także obozy pochłonęły wiele niemieckich ofiar na Śląsku, Pomorzu czy we wschodniej Brandenburgi lub Ostpreussen” – pisze. Steinbach ponownie przypomniała o niemieckich archiwach, gdzie jakoby już w latach 70. odnaleziono dokumenty o istnieniu w Polsce po wojnie ponad 2 tys. obozów dla Niemców. „Musimy sobie zdawać sprawę, że jeszcze zostaną odkryte inne podobne masowe mogiły” – napisała Steinbach, żądając, aby niemieccy politycy zrobili wszystko, co w ich mocy, aby ustanowić w związku z takimi wydarzeniami odpowiedni i godny pamięci pochówek.


Waldemar Maszewski, Hamburg
drukuj

Drogi Czytelniku naszego portalu,
każdego dnia – specjalnie dla Ciebie – publikujemy najważniejsze informacje z życia Kościoła i naszej Ojczyzny. Odważnie stajemy w obronie naszej wiary i nauki Kościoła. Jednak bez Twojej pomocy kontynuacja naszej misji będzie coraz trudniejsza. Dlatego prosimy Cię o pomoc.
Od pewnego czasu istnieje możliwość przekazywania online darów serca na Radio Maryja i Tv Trwam – za pomocą kart kredytowych, debetowych i innych elektronicznych form płatniczych. Prosimy o Twoje wsparcie
Redakcja portalu radiomaryja.pl