Minister Zbigniew Religa w Radiu Maryja Jeśli podwyżka, to dla wszystkich

Goszcząc w sobotę na antenie Radia
Maryja, minister zdrowia Zbigniew Religa podkreślał, że nie wyobraża sobie
takiej sytuacji, w której doszłoby do podwyższenia
finansowania tylko dla pewnej grupy lekarzy podstawowej opieki zdrowotnej,
bez uwzględnienia pozostałych, którzy nie biorą w tym momencie udziału w
proteście. – Uważam, że to by było niemoralne – mówił Religa. – W związku
z tym, jeśli o tę złotówkę podwyższyć, to wszystkim lekarzom, i wtedy mówimy
już o 800 mln zł w skali kraju – wyjaśniał minister. Zaznaczył, że taka kwota
stanowi dla Narodowego Funduszu Zdrowia i dla opieki zdrowotnej bardzo istotny
wydatek. Podkreślił, że takich pieniędzy obecnie nie ma. – Deklaracja, że
my je wypłacimy, byłaby nieuczciwością ze strony ministra zdrowia i NFZ.
Oczywiście, że można je znaleźć, ale to znaczy zabrać komuś i mam nadzieję,
że wszyscy zgodzą się z tym, że to nie byłyby dobre i mądre posunięcia –
zaznaczył.
Szef Ministerstwa Zdrowia podkreślił, że rozumie bolączki lekarzy zrzeszonych
w PZ, którzy uważają, że pieniądze przeznaczone na opiekę zdrowotną są stosunkowo
niewielkie. Przypomniał jednak, że zawód lekarza to przede wszystkim służba
i każdego z nich obowiązuje przysięga Hipokratesa. Dodał, że tak naprawdę
batalia idzie o złotówkę więcej, ale w zawodzie lekarza nie można zapominać
o wartościach priorytetowych, którymi są troska o zdrowie i życie człowieka.
– W momencie, kiedy otrzymałem dyplom lekarza, zdałem sobie sprawę, że moja
praca jest dla innych. Sam jestem 42 lata lekarzem i przez cały ten czas,
będąc na różnych stanowiskach w tym systemie opieki zdrowotnej, zawsze borykałem
się z problemami finansowymi, ale nigdy bym sobie nie pozwolił na to, żeby
nie przyjść do pracy, żeby nie być na wezwanie chorego – wyznał minister.
Zaapelował również do wszystkich lekarzy, aby sami we własnym sercu i sumieniu
osądzili, czy postępują słusznie. – Bez względu na problemy finansowe, które
nieraz były, nigdy bym się nie odważył nie pójść do swojego miejsca pracy
– podkreślił prof. Religa.

Najmniej z całej Unii
Minister przypomniał, że w Polsce istnieją dwa źródła finansowania służby
zdrowia. Pierwszym z nich i zarazem największym są składki wszystkich obywateli
na ubezpieczenie zdrowotne, i tymi pieniędzmi zawiaduje NFZ. Natomiast
drugim istotnym źródłem jest budżet państwa. Jednak te pieniądze w porównaniu
do funduszów składkowych stanowią stosunkowo niedużą sumę. Istnieją także
inne źródła, np. opłacanie przez pracodawców czy władze samorządowe drobnych
usług medycznych, ale są to minimalne kwoty, które nie mają znaczącego
wpływu. Jak poinformował prof. Religa, pieniądze z naszych składek w połączeniu
z budżetowymi dają w sumie kwotę ok. 40 mld zł. – Jest bardzo istotny procent
w całym budżecie państwa, ale jeśli porównamy się do innych krajów w Unii
Europejskiej, to dla zdrowia każdego obywatela w Polsce, a więc zdrowia
każdego z nas, ilość pieniędzy wydawana na to zdrowie jest najmniejsza
z krajów Unii – powiedział minister. W Czechach przeznacza się dwukrotnie
więcej pieniędzy na zdrowie niż w naszym kraju, natomiast w Niemczech aż
dziesięciokrotnie więcej. – To oznacza, że ilość pieniędzy, która idzie
na wszystkie potrzeby zdrowotne polskiego społeczeństwa, jest w Polsce
niewystarczająca – akcentował Religa. Z tego wynika, że nie wszystko tymi
pieniędzmi może być opłacone, a w konsekwencji zarobki pracowników opieki
zdrowotnej są bardzo niskie. Minister poinformował, że został przygotowany
specjalny plan działania na okres kilku lat, który pozwoli na zwiększenie
finansowania opieki zdrowotnej. – Od 1 stycznia 2007 roku napływ pieniędzy
na opiekę zdrowotną w sposób bardzo znaczący wzrośnie – zadeklarował Religa.
Zapowiedział jednak, że niemożliwe jest przeprowadzenie od razu radykalnych
zmian, by wszystkich uszczęśliwić. Natomiast możliwe jest, by od 1 stycznia
2007 roku finansowanie wzrosło o ok. 3 mld zł. – Od przyszłego roku zwiększamy,
ulepszamy i sprowadzamy do realności wycenę finansową procedur medycznych,
które mają miejsce w tej chwili. To spowoduje, że te ponad 3 mld zł to
będzie zwiększenie budżetów zarówno szpitali, jak i lekarzy podstawowej
opieki zdrowotnej. Jeżeli będzie więcej pieniędzy, to menedżerowie, dyrektorzy
i lekarze będą mogli mieć więcej pieniędzy na podwyższenie zarobków. I
tak się będzie działo od 1 stycznia 2007 r. – wyjaśniał minister. Poinformował
również, że w tym roku nie ma możliwości znalezienia dodatkowych pieniędzy,
ponieważ nie pozwala na to obecny budżet. – Prosiłbym tylko wszystkich:
dajcie szansę na realizację tego programu. Będzie to stopniowa poprawa
w realizacji wszystkich przewidzianych zadań – dodał.
W odpowiedzi na pytania słuchaczy minister wyjaśniał, że cały system ubezpieczenia
zdrowotnego opiera się na solidaryzmie społecznym. – To znaczy, że ktoś,
kto lepiej zarabia, daje znacznie więcej pieniędzy, ale jego składka idzie
na tych, którzy żyją w nędzy i nie mają w danym momencie pracy. Gdyby wszyscy
nie płacili składki zdrowotnej, to ilość pieniędzy, która idzie na ochronę
zdrowia, byłaby jeszcze mniejsza – skomentował. Poinformował także, że w
NFZ na administrację jest przeznaczany tylko 1 proc. wszystkich pieniędzy,
co oznacza, że organizacja całego systemu ubezpieczeniowego w Polsce jest
niezwykle tania, w przeciwieństwie np. do Niemiec, gdzie na ten cel lokowanych
jest 8 proc. wszystkich pieniędzy na ubezpieczenia.

Magdalena M. Stawarska

Rozmowy Niedokończone

drukuj

Drogi Czytelniku naszego portalu,
każdego dnia – specjalnie dla Ciebie – publikujemy najważniejsze informacje z życia Kościoła i naszej Ojczyzny. Odważnie stajemy w obronie naszej wiary i nauki Kościoła. Jednak bez Twojej pomocy kontynuacja naszej misji będzie coraz trudniejsza. Dlatego prosimy Cię o pomoc.
Od pewnego czasu istnieje możliwość przekazywania online darów serca na Radio Maryja i Tv Trwam – za pomocą kart kredytowych, debetowych i innych elektronicznych form płatniczych. Prosimy o Twoje wsparcie
Redakcja portalu radiomaryja.pl