Ewangelia – XIX niedziela zwykła

Żydzi szemrali przeciwko Jezusowi, dlatego że powiedział: "Jam jest chleb,
który z nieba zstąpił". I mówili: "Czyż to nie jest Jezus, syn Józefa,
którego ojca i matkę znamy? Jakżeż może On teraz mówić: 'Z nieba zstąpiłem’?".
Jezus im odpowiedział: "Nie szemrajcie między sobą. Nikt nie może przyjść
do Mnie, jeżeli go nie pociągnie Ojciec, który Mnie posłał; Ja zaś wskrzeszę
go w dniu ostatecznym. Napisane jest u Proroków: 'Oni wszyscy będą uczniami
Boga’. Każdy, kto od Ojca usłyszał i przyjął naukę, przyjdzie do Mnie. Nie
znaczy to, aby ktokolwiek widział Ojca; jedynie Ten, który jest od Boga, widział
Ojca. Zaprawdę, zaprawdę powiadam wam: Kto we Mnie wierzy, ma życie wieczne.
Ja jestem chlebem życia. Ojcowie wasi jedli mannę na pustyni i pomarli. To
jest chleb, który z nieba zstępuje: kto go spożywa, nie umrze. Ja jestem chlebem
żywym, który zstąpił z nieba. Jeśli ktoś spożywa ten chleb, będzie żył na wieki.
Chlebem, który Ja dam, jest moje ciało za życie świata".
J 6, 41-51

Chleb, który zaspokaja wszelki głód
"Ja jestem chlebem życia" – mówi Jezus w dzisiejszej Ewangelii. Podstawową
funkcją chleba jest zaspokajanie głodu – a zatem podtrzymywanie życia. Jednak
nie chodzi tu o chleb podtrzymujący życie fizyczne. Jezus mówi o głodzie ludzkiego
serca.
"Serce jest zdradliwsze niż wszystko inne i niepoprawne – któż je zgłębi?" –
pytał dramatycznie prorok Jeremiasz (Jr 17, 9). Istotnie, tajemnica ludzkiego
serca jest niezbadana. Jest w nim z jednej strony ogromne pragnienie dobra,
miłości, piękna, z drugiej zaś – jakieś mroczne pęknięcie, którego skutki zawarte
są w pełnych tragicznego realizmu słowach Chrystusa: "Z wnętrza bowiem,
z serca ludzkiego pochodzą złe myśli, nierząd, kradzieże, zabójstwa, cudzołóstwa,
chciwość, przewrotność, podstęp, wyuzdanie, zazdrość, obelgi, pycha, głupota" (Mk
7, 21-22). Od grzechu pierworodnego, gdy człowiek wybrał iluzję i ułudę kosztem
wierności Bogu i jego Słowu, trwa w ludzkich sercach ten nieprzerwany maraton
pogoni za szczęściem. W tych poszukiwaniach człowiek często błądzi, sięgając
po namiastki, które nie są w stanie zaspokoić jego pragnień. Przeciwnie – dając
na chwilę złudzenie zaspokojenia, pozostawiają jeszcze większy głód.
Owa mroczna przepaść jest nienasycona. Jest niczym gigantyczna czarna dziura,
pochłaniająca wszystko. Jej istnienie objawia się w różnych sytuacjach, różne
są też zaspokojenia, których się domaga. Sięga nawet w te rejony naszej osobowości,
gdzie nigdy nie spodziewalibyśmy się jej istnienia.
Czasem wydaje się, że jej nie ma, że zniknęła… Dzieje się tak, kiedy doświadczamy
czyjejś przyjaźni lub miłości. Wystarczy jednak poważniejsze zranienie, poczucie
bycia zdradzonym lub odrzuconym – a otchłań otwiera się na nowo, wpuszczając
przy tym wszystkie nasze demony, które chwilowo w niej się utaiły. Wtedy pojawiają
się różne pokusy. Można udawać, że wszystko jest w porządku, zagłuszając ból
na wszelkie możliwe sposoby: ucieczką w aktywność, wszelkiego rodzaju "zagłuszacze",
a nawet grzech. Można też zatrzymać się na swoim bólu i bezproduktywnie użalać
się nad sobą. Jest jeszcze trzecia możliwość, wymagająca wielkiej odwagi.
Trzeba wiele odwagi, by stanąć w prawdzie i dostrzec w sobie istnienie przepaści.
Jeszcze więcej – by w nią popatrzeć i zobaczyć mroczną prawdę o sobie. Szczytem
odwagi zaś jest zejść na jej dno i poznać najgłębszą prawdę o sobie – o swojej
nicości i słabości – patrząc przy tym swoim demonom prosto w oczy.
Jest to zadanie, które przekracza ludzkie siły i możliwości. Dlatego właśnie
Bóg dał nam Jezusa. On jest Słowem, które mówi nam o miłości Boga – o tym,
że w naszej walce nie jesteśmy sami. Jezus w czasie swej męki zszedł aż na
samo dno ludzkiej nędzy i słabości. Wziął na siebie wszystkie skutki grzechu,
abyśmy zrozumieli, że On naprawdę jest w stanie zaspokoić wszelkie potrzeby
i pragnienia ludzkiego serca. Chleb życia… Jeśli jednak chcemy zostać Nim
nakarmieni, musimy uznać w Nim jedyne źródło szczęścia i miłości – i odrzucić
to wszystko, co pozornie zaspokaja głód naszego serca, w rzeczywistości tylko
go pogłębiając.

ks. Andrzej Adamski

drukuj

Drogi Czytelniku naszego portalu,
każdego dnia – specjalnie dla Ciebie – publikujemy najważniejsze informacje z życia Kościoła i naszej Ojczyzny. Odważnie stajemy w obronie naszej wiary i nauki Kościoła. Jednak bez Twojej pomocy kontynuacja naszej misji będzie coraz trudniejsza. Dlatego prosimy Cię o pomoc.
Od pewnego czasu istnieje możliwość przekazywania online darów serca na Radio Maryja i Tv Trwam – za pomocą kart kredytowych, debetowych i innych elektronicznych form płatniczych. Prosimy o Twoje wsparcie
Redakcja portalu radiomaryja.pl