Bardzo się cieszę z tego listu

Ks. bp Ignacy Dec, ordynariusz świdnicki:

To jest bardzo miłe zaskoczenie, myślę, że ten list bardzo ucieszył księdza arcybiskupa Stanisława Wielgusa i na pewno na duchu go podniesie w tej sytuacji, w której się znajduje, ciągle trudnej, bo ma wielkie poczucie krzywdy.

Zresztą nie tylko on tak sądzi. Myślę, że większość ludzi właśnie tak tę sprawę odczytuje, że to była wielka krzywda wyrządzona człowiekowi. Ja też się zaliczam do grona ludzi, którzy mają wielkie uznanie dla ks. abp. Wielgusa. Obserwowałem z bliska jego działalność rektorską, była mi też bliska jego działalność biskupia w Płocku, jestem czytelnikiem jego tekstów, i naukowych, i duszpasterskich. Zawsze byłem urzeczony tym, co pisał, jego mądrością, trzeźwą oceną sytuacji, widzeniem niebezpieczeństw, zagrożeń, które dziś są bardzo ważne i niekiedy są ukrywane, kamuflowane. Ksiądz arcybiskup potrafił je właściwie odczytać i zdiagnozować – w tym jest jego cenny udział w czytaniu rzeczywistości. Trzeba podkreślić jego szczególną miłość do Pana Boga, do Kościoła, do prawdy, do wartości chrześcijańskich, do nauki. Dlatego jest godny szacunku i godny tego, by te krzywdę mu wyrównano. Ojciec Święty przypomniał, że ta historia z przeszłości wydarzyła się w czasie reżimu komunistycznego i myślę, że ten mały epizod nie może zaważyć na ocenie człowieka, który pokazał, kim jest. Bardzo się cieszę z tego listu i jestem bardzo wdzięczny Ojcu Świętemu za taki gest solidarności biskupiej. Trzeba się modlić, by ksiądz arcybiskup był na tyle silny, i duchowo, i fizycznie, by mógł dalej służyć Kościołowi, bo gdyby został wyłączony z prac Episkopatu, byłaby to wielka strata dla Kościoła w Polsce. Trzeba się cieszyć i Bogu dziękować, że taki gest przyjaźni i ojcowskiej miłości wobec księdza arcybiskupa dał Papież.

not. MMP