Antyedukacja

Rodzina opiera się na monogamii, na trwającej przez całe życie wierności
jednej osobie, w której dochowaniu pomaga człowiekowi religia, rodzina, jak i
cała kultura. Dziś te zasady uległy "deregulacji". Ma to dokładnie taki sam
destrukcyjny wpływ na całe społeczeństwo, jak deregulacja rynków finansowych. W
obu przypadkach mamy do czynienia z żądzą pieniądza, seksu i władzy. Wysoka
kultura wymaga wysokiej moralności.

Wychowanie seksualne, które zakłada edukację dzieci w sferze seksualnej od
samego początku nauki w szkole, jest w Niemczech przedmiotem obowiązkowym.
Rodzice, którzy próbowali nie posyłać swoich dzieci na te lekcje, stanęli przed
sądem za nieprzestrzeganie obowiązku szkolnego i zostali skazani na karę
grzywny. Niektórzy chrześcijańscy rodzice, którzy odmówili zapłacenia tej kary,
powędrowali do aresztu, a ich skarga złożona w Europejskim Trybunale Praw
Człowieka została odrzucona.

Kuźnią edukatorów seksualnych jest Instytut Pedagogiki Seksualnej w
Dortmundzie (ISP) oraz sieć organizacji: Towarzystwo Edukacji Seksualnej (GSP) i
Sojusz Pedagogiczno-Seksualny. Współpracują one z partnerami z Austrii, ze
Szwajcarii, a także z innych krajów. Niemieckie Federalne Centrum Oświaty
Zdrowotnej (BZgA) w milionach egzemplarzy rozprowadza broszury poświęcone
edukacji seksualnej. Oprócz tego finansuje strony internetowe o tej tematyce.
Pro familia, niemieckie ramię aborcyjnej organizacji International Planned
Parenthood Federation (IPPF), prowadzi edukację seksualną w szkołach i jest
jednocześnie największym oferentem środków antykoncepcyjnych oraz
wczesnoporonnych. Zatem jej pracownicy sami napędzają sobie klientów. Pedagodzy
seksualni działają, wychodząc z założenia, że dziecko od samych narodzin ma
zainteresowania seksualne i należy mu pomagać w ich zaspokojeniu poprzez
zachęcanie do demoralizacji, wychowanie do akceptacji homoseksualizmu oraz
"homoseksualnych małżeństw", likwidację pojęcia rodziny już w elementarzach
("tęczowe" rodziny oraz osoby samotnie wychowujące dzieci są równoważne z pełną
rodziną), zapoznanie z technikami antykoncepcji jeszcze przed okresem
dojrzewania, oswajanie z pornografią. To wszystko przekazuje się przy pomocy
słowa i obrazu. Tylko jedna norma jeszcze obowiązuje: "Nie rób tego, czego nie
chce druga osoba lub nie chcą inni". O tym, że ta zasada nie funkcjonuje,
świadczą masowe przypadki nadużyć seksualnych w społeczeństwie, w tym coraz
częstsze molestowanie seksualne wśród dzieci i młodzieży. Oczywiście te praktyki
nie są stosowane we wszystkich szkołach i przedszkolach z jednakowym
radykalizmem, ale jest to ogólny kierunek pedagogiki seksualnej, czego dowodzą
wszystkie broszury wydawane przez Niemieckie Federalne Centrum Oświaty
Zdrowotnej, organizację Pro familia, a także młodzieżowe strony internetowe. Nie
ma natomiast żadnego przygotowania do życia w normalnej rodzinie. Analiza treści
i metod stosowanych w edukacji seksualnej wykazała "brak wytycznych w
odniesieniu do małżeństwa i rodziny" ("Kierunki i plany nauczania w edukacji
seksualnej. Analiza treści, norm i wartości oraz metod edukacji seksualnej w
szesnastu krajach związkowych Republiki Federalnej Niemiec", Kolonia 2004). Tak
zwane edukowanie seksualne dzieci i młodzieży powoduje odwrócenie się od Boga,
rodziców i wzniosłych ideałów we własnym życiu, a także prowadzi do wczesnych i
głębokich ran w psychice oraz osłabienia tożsamości. Ludźmi niezakorzenionymi w
religii, rodzinie i kulturze łatwo manipulować. Trudno uznać, że są to jedynie
niezamierzone "skutki uboczne". Ale na temat tego, kim są globalne elity, którym
na tym zależy, można jedynie spekulować. Czy rodziny wiedzą, jak chronić swoje
dzieci przed wyżej wymienionymi zagrożeniami? Nie istnieje praktycznie opór ze
strony rodziców. Na domiar złego mało kto dostrzega problem, w związku z czym
nie prowadzi się debaty publicznej na ten temat. Nieliczni rodzice, którym leży
na sercu dobro ich dzieci, czują się pozostawieni samym sobie. Jednocześnie
nasilają się ataki na Kościół, który odwołuje się do ludzkich sumień. Ten głos
chce się za wszelką cenę uciszyć. Niestety abstrahując od jednoznacznego
stanowiska Magisterium Kościoła, w krajach niemieckojęzycznych na niższych
szczeblach nie podejmuje się żadnych działań przeciwko takiemu rozwojowi
wydarzeń. Wyjątkiem jest ks. Vitus Huonder, biskup Chur w Szwajcarii. W
Niemczech i innych krajach biskupi opowiedzieli się przeciwko encyklice "Humanae
vitae" ogłoszonej w 1968 r. przez Papieża Pawła VI. I w tym widzę główną
przyczynę, dlaczego to, czego Kościół naucza o moralności seksualnej, uznawane
jest za mało autentyczne. Tak zwana edukacja seksualna leży u podstaw rozpadu
rodziny i aborcji. Miejmy nadzieję, że Polacy nie podążą tą drogą i już teraz
zaczną działać. Im dłużej będą czekali, tym ta walka będzie cięższa.

Gabriele Kuby
socjolog, pisarka

tłum. Bogusław Rąpała

 


Gabriele Kuby jest m.in. autorką książek: "Rewolucja genderowa. Nowa
ideologia seksualności", "Harry Potter – dobry czy zły?". We wrześniu w
Niemczech ukaże się jej książka "Zniszczenie wolności w imię wolności. Globalna
rewolucja seksualna".

drukuj

Drogi Czytelniku naszego portalu,
każdego dnia – specjalnie dla Ciebie – publikujemy najważniejsze informacje z życia Kościoła i naszej Ojczyzny. Odważnie stajemy w obronie naszej wiary i nauki Kościoła. Jednak bez Twojej pomocy kontynuacja naszej misji będzie coraz trudniejsza. Dlatego prosimy Cię o pomoc.
Od pewnego czasu istnieje możliwość przekazywania online darów serca na Radio Maryja i Tv Trwam – za pomocą kart kredytowych, debetowych i innych elektronicznych form płatniczych. Prosimy o Twoje wsparcie
Redakcja portalu radiomaryja.pl