40-godzinny post w intencji bezdomnych
„Jest głód zwykłego chleba, ale i głód miłości, dobroci i troskliwości” – tak o potrzebie dzielenia się każdym pokarmem – nie tylko tym namacalnym materialnie – mówiła Matka Teresa z Kalkuty. Słowa te idealnie wpisują się w ideę 40-godzinnego postu organizowanego przez Fundację Kapucyńską w intencji bezdomnych.
Post w intencji bezdomnych rozpocznie się 15 marca 2013 r. Drogą Krzyżową o godz. 17.45 w kościele Braci Mniejszych Kapucynów przy ul. Miodowej 13 w Warszawie. Uroczystym zakończeniem postu będzie Eucharystia 17 marca 2013 r. o godz. 11.00 w kościele Ojców Kapucynów.
– Post o chlebie i wodzie będzie wiązał się z modlitwą w intencji bezdomnych. O uwolnienie ich od słabości, uzależnień, zniechęcenia oraz o dodanie im siły i nadziei. Doświadczenie tego, co na co dzień odczuwają bezdomni – głodu – pozwoli zobaczyć świat z ich perspektywy, pomoże zrozumieć ich trud życia oraz nauczy współczucia – mówi brat Adam Zwierz, duszpasterz bezdomnych.
Jak podkreśla w rozmowie z „Naszym Dziennikiem” Anna Niepiekło – rzecznik prasowy Fundacji Kapucyńskiej im. bł. Aniceta Koplińskiego, dla samych bezdomnych post w ich intencji jest bardzo ważny.
– Ten post, jak mówią sami bezdomni, daje im poczucie, że nie są osamotnieni i opuszczeni w swoim cierpieniu i trudzie. Podjęcie takiego postu jest dla nich jasnym sygnałem, że ktoś o nich myśli, modli się za nich, a także podejmuje bardzo konkretny trud i wyrzeczenie w ich intencji – powiedziała Anna Niepiekło.
Bezdomni każdego dnia zmagają się z odczuwaniem głodu – w sensie fizycznym i duchowym. Brakuje im miłości i przyjaźni drugiego człowieka, troski, a także ludzkiej dobroci. Fundacja Kapucyńska po raz trzeci już pragnie zaprosić wszystkich zainteresowanych do wzięcia udziału w 40-godzinnym poście, by w ten sposób zsolidaryzować się z ubogimi i potrzebującymi.
– Pomysł na podjęcie 40-godzinnego postu w intencji bezdomnych przyszedł aż z Australii i tam taka praktyka postów za ludzi potrzebujących jest bardzo powszechna, dlatego też prezes naszej fundacji Marek Seretny, który był jakiś czas w Australii, zaproponował, by tę praktykę przenieść także do Polski – powiedziała rzecznik prasowy Fundacji Kapucyńskiej im. bł. Aniceta Koplińskiego.
Nasz Dziennik/RIRM