Kampania S.O.S dla Ziemi Świętej
Bieżąca wojna na Bliskim Wschodzie spowodowała, iż wielu chrześcijan z Betlejem i Jerozolimy zostało bez pracy. Pojechał do nich ks. prof. Waldemar Cisło z Pomocy Kościołowi w Potrzebie.
Mur, który dzieli Izrael i Palestynę, obrazuje relacje między Żydami i muzułmanami. Ziemia Święta to obszar, gdzie nikomu nie trzeba tłumaczyć, czym są wojna, przemoc oraz cierpienie.
– Czego my oczekujemy? Jedyną rzeczą, które byśmy najbardziej chcieli, to jest pokój – podkreślała Ewa Rishmawi, mieszkanka Betlejem.
To, co wydarzyło się po 7 października ubiegłego roku, wstrząsnęło Ziemią Świętą, pogłębiło podziały między ludźmi, wepchnęło w biedę tych, którzy do tej pory mieli pracę. Życie chrześcijan w Palestynie zmieniło się nie do poznania.
– Izrael w związku z tą napiętą sytuacją wycofał czy wstrzymał pozwolenia na pracę osób z drugiej strony i nie mogą oni dojeżdżać, nie mogą zarabiać na życie dla swoich rodzin – mówił ks. prof. Waldemar Cisło, dyrektor polskiej sekcji Papieskiego Stowarzyszenia Pomoc Kościołowi w Potrzebie, wykładowca UKSW.
Ks. prof. Waldemar Cisło przebywa w Ziemi Świętej, by upomnieć się o chrześcijan. Przez wojnę zamarł ruch turystyczny, co dla chrześcijan oznacza utratę pracy.
– Dla naszych rodzin źródłem utrzymania są produkty, jakie wytwarzamy z drewna oliwnego. Sprzedajemy je, a teraz nie ma żadnych turystów w Ziemi Świętej – wskazał Jeries Alatrash, chrześcijanin z Betlejem.
Od chrześcijan z Ziemi Świętej słyszymy, by kupować ich produkty, jakie wytwarzają u siebie, a udostępniają Polakom. Robią to przez ręce Papieskiego Stowarzyszenia Pomoc Kościołowi w Potrzebie. Ks. prof. Waldemar Cisło odwiedził ich sklepy, by zaprosić wiernych na stronę https://pkwp.org/
– Robimy całoroczną kampanię S.O.S dla Ziemi Świętej. W tej chwili, kiedy jest wojna, jest to jedyny sposób, żeby ich tutaj wesprzeć i dać im środki do życia – akcentował ks. prof. Waldemar Cisło.
W Ziemi Świętej chrześcijan jest coraz mniej.
– Stanowimy tutaj mniej niż jeden procent populacji, jesteśmy mniejszością – powiedział Michael Bannoura, chrześcijanin z Betlejem.
Trwająca wojna może zmusić do wyjazdu kolejnych.
– Wielu ludzi wyemigrowało i najczęściej są to chrześcijanie. Wiem, że w ciągu tych pięciu miesięcy gotowych do emigracji jest ok. 67 rodzin – stwierdziła Ewa Rishmawi.
Od chrześcijan w Ziemi Świętej słyszymy, że bez nich ich kościoły zamienią się w muzea, zabraknie żywych kamieni i ich codziennego świadectwa.
TV Trwam News